Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Opowiedz,czymsięinteresujesz–prosi,comisię
podoba,bowykazujezainteresowaniemojąosobą,zanim
zaczniegadaćosobie.KolejnyplusdlaCecila.
–Uprawiaszjakiśsport?Czytasz?
–JestemfankąTolkiena…
Kolejneczterdzieściminutmijanamnawymianie
wrażeńzlektur,opowiadaniusobieoulubionych
ekranizacjachoraznawybieraniupotrawzmenu.Kiedy
lądująprzednamitalerzezniebiańskopachnącymi
stekami–jestemniereformowalnymmięsojadem
–okazujesię,żeCecilprzygotowałdlamnielistępytań.
–Ponieważkażdąrandkętraktujęjakpoczątekczegoś
nacałeżycie,chciałbymzapytaćcięokilkarzeczy
–oświadczalekko,ajaniespokojniepoprawiamsię
nakrześle.
Kiwamgłową,żująckawałekmięsa,
izzainteresowaniemczekamnawywiad.
–Możenapoczątekcośprostego–rzucawesołoCecil
iśmiejesięzwłasnychsłów.Tobyłżart?Bonie
załapałam.–Jakrobiszspaghetti?
Co,przepraszam?Jakrobięmakaron?Szybko.Zwykle
składamzamówienieukelneraiczekam,ażktoś
przyniesiemitalerz.Spaghettigotowe.Obawiamsię,
żeCecilowichodzijednakoprzygotowaniepotrawy
odpodstaw,czegonierobię,boszkodaminatoczasu.
–Raczejniegotuję–wyznaję,przełknąwszykęs
mięsa.
–Nigdy?–pyta,wytrzeszczającoczy.
–Bardzorzadko.Generalniewolępoświęcaćczas