Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jednaktymrazembyłoinaczej.
PanieTomaszu,chciałbymzpanemporozmawiać,adokładniej
rzeczujmując,opowiedziećpewnąhistorięzacząłmężczyznanieco
tajemniczymtonem.Przeczuwając,żenaszarozmowamożepotrwać
dłużejniżzazwyczaj,zaprosiłemgościanataras.Usiedliśmyprzy
stoliku,wieczornesłońcejużtakniedokuczało,adelikatnywiatr
chłodziłrozgrzanepowietrze.
DotyczyonamojegobratakontynuowałpanRomanpewnym
iczystymgłosem.StreszczenielosówHenrykazajęłomuponad
godzinę.Wpołowieopowieścizadałemsobiepytanie:Czytomogło
wydarzyćsięnaprawdę?Czułemsiętak,jakbymsłuchałscenariusza
filmowego.Jednocześniezachodziłemwgłowę,jaktomożliwe,żetak
niesamowita,pełnawstrząsających,alerównieżwzruszających
momentówhistoriafunkcjonujedotychczasjedyniejakorodzinna
opowieść.
PanieTomaszu,opowiedziałemtowszystkownadziei,żemoże
panzechceopisać.Ludziepowinnipoznaćlosymojegobrata
iuświadomićsobie,jakstrasznąrzecząjestwojna.Zwłaszczawtedy,
gdydotykadziecizakończyłpanRoman.
Zapewniłem,żeprzemyślępropozycjęiniebyłatoczcza
deklaracja.Pokilkudniachzadzwoniłemdoniegozprośbąoponowne
spotkanie.Tymrazemzjawiłsięzaopatrzonywcałądokumentację,
jakąudałomusięzgromadzić.Materiałówbyłosporo,alenienatyle
dużo,bynapisaćksiążkędokumentalną.
Spróbujęopisaćhistorię,alewformiepowieści.Muszęjednak
uprzedzić,żetworzenieprozymaswojeprawa,ajednymznichjest
łączenieautentycznychzdarzeńzfikcjąliterackąwyjaśniłem.Bałem
sięreakcjimojegorozmówcynatakiepostawieniesprawy.Jednak
okazałasięonabardzowyważona.
PanieTomaszu,przekazujępanuwszystkiemateriały,wierząc,
żenapiszepancośbliższegoprawdyniżfikcji.