Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doskładaniawizyty,Białońbowiembyłprokuratorem
znanymznieprzyjemnegocharakteruimściwości.
Takiemukomuślepiejniewchodzićwdrogę,nigdynie
wiadomo,czynieuznaniewinnychpytańzaatak
nasiebie.Ażetrudnobyłoprzypuszczać,byRadeccyni
ztego,nizowegoporwaliwnuczkę,którejnarodzinom
chcielizapobiec,Supersondarowałsobiedalsze
poszukiwania.
Wtejsytuacjijedyne,comupozostało,toskupić
uwagęnapracownikachpizzerii.Liczyłnato,że
zpewnościąkojarzylidziewczynkęjakostałąbywalczynię
lokalu.Okazałosię,żeowszem,byładlanich
rozpoznawalna,alewszyscyzgodniezeznali,żetegodnia
jejniewidzieli.Napytanie,czywcześniejniekręciłsię
wjejpobliżuktośnieznajomylubczyniktoniąnie
wypytywał,nadkomisarzrównieżuzyskałodpowiedzi
przeczące.
Kolejnerozczarowanieprzyniosłyzapisyzkamer
monitoringu.Nigdzie,nażadnejznich,niepojawiłasię
Felicja.Usłyszawszyotym,nadkomisarzsampostanowił
tosprawdzićiprzeszedłsiędrogązdomuRadeckich
doStarejKablowni.Towtedyodkryłcoś,nacomłody
posterunkowyniezwróciłuwagi,możedlatego,żemiał
przykazanesprawdzićjedyniezapisyzkamer
znajdującychsięwewnątrzbudynku.
OtóżnakońcuulicyPochyłej,przyktórejmieszkały
Radeckie,znajdowałsięniedużysklepspożywczy
iwłaśnienajegościanieOskarzauważyłkamerę.Czym
prędzejwszedłdośrodkaipoprosiłoudostępnienie
nagrania.Wkrótcejużwiedział,żeFelicjaszłatamtędy,
zmierzającwstronęgaleriihandlowej.Tamniestety
potwierdziłysięustaleniamłodychpolicjantówiidąc