Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ależskądzaprzeczyłgwałtownie.Oczywiście,
żeżyją.Tylkojadlanichumarłem...Niechcąmnieznać.
Mirek,wystukującjakiśniezidentyfikowanyrytm
nablaciebiurka,obserwowałmężczyznę.
Czybyłpankiedyśkarany?
Tak.
Zaco?
Zapobicieczłowiekaizaniepłaceniealimentów.
Znowuwahanie.Izaspowodowaniewypadku
zeskutkiemśmiertelnym.
Zabiłpanczłowieka?
Tak.Wtargnąłnajezdnię.Byłpijany...takjakja.
Azakradzież,napadalborozbójbyłpankarany?
Nie.
Ilepanprzesiedziałłączniewwięzieniu?
Osiemlat.
Kiedypanwyszedł?
Dziesięćlattemu.
Mirek,nieodrywającwzrokuodtwarzymężczyzny,
pocierałbrodęwzamyśleniu.
Dobrze.Zatrudniępananaokrespróbny.Ale
przedstawiękilkawarunków,doktórychmusisiępan
dostosować.Przedewszystkimwymagamyszacunku
względemnaszychpensjonariuszy.Niewolnoimubliżać,
drwićznichanisięznichśmiać.Przedewszystkim
właśniezatowyleciałostatniogrodnik.Drugiwarunek:
zeroalkoholuwpracy.Trzeci:proszęwykonywać
poleceniamojejmatki,którajestmojązastępczynią.
Tonajważniejszatutajpersona.Ważniejszaodemnie.
Porazpierwszysięuśmiechnął.Dobrzebybyło,gdyby
pansobieprzypomniałjazdęsamochodem.Mama