Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naklucz.Dwarazynacisnęłaklamkę,żebysięupewnić,
żeniktniewejdzie.Chybanigdyniebędzieczułasię
wpełniswobodnie,mieszkajączobcąosobą.
Telefonwciążdzwonił.Wygrzebałagospodsterty
ubrań.Odebrała,alewodpowiedziusłyszaładźwięk
zakończonegopołączenia.Spojrzałanaekran
dwadzieścianieodebranychpołączeń.Jedno
znieznanegonumeru.Dziewiętnaściezpracy.Wybrała
numerdofirmy.Karolinaodebrałapojednymsygnale.
Malwina,gdziety,docholery,jesteś?!usłyszała
wsłuchawcegłoszdenerwowanejkoleżanki.
Wdomu,agdziemambyć?Przecieżzebraniejest
oczternastej.
Oczternastej?!Oczymtymówisz?!Dwadnitemu
wysłałamcimailazezmianągodziny!Jeszczewczoraj
przesyłałaśmigotowąprezentację,musiałaś
goodczytać!
Rozumiem,żejestemspóźniona?
Usłyszała,jakKarolinawychodzizgabinetu.Pewnie
szłaterazdosalikonferencyjnej.Minęłakuchnię,donice
zpalmamiiścianępełnązegarówpokazującychgodzinę
wmiastachnacałymświecie,wktórychmieściłysię
oddziałyLet’sWinMarketingSolutions.Musiała
poinformowaćwszystkich,żeMalwinawreszcieodebrała
telefon.
Spóźnionatomałopowiedziane.Powinnaśzacząć
półgodzinytemu.Tomekjestwściekły.Niewspominając
oreszciezarządu.
Przeprośich,zarazbędę.