Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sprawiającwrażeniedobrychznajomych.Dziewczynabyłaubrana
wniebieskąbluzkęiczarnespodniedresowezszerokiminogawkami,
któreniemalcałkiemzakrywałyjejbuty.Łysypięściarzmiałnasobie
czarnespodnieodgarnituruibiałąkoszulę,ananadgarstkuzłotą
bransoletę;byłzaskakującoeleganckiwtymotoczeniu.
–MiałaśwalczyćzTysonemwChicagoico?
–Atyznowuzmieniaszwagę?Zostanieszmistrzemświata
wkategoriiłasuchów.
–DonKingdzwoniłipytałociebie.Cosłychać?Czegosię
wystraszyłaś?
–Możesięboję,żebędąomniepisaćwkolorowychgazetkach
tylecootobie.
Bokseruśmiechnąłsiękrzywo.Nibysięnieprzejmował,alekiedy
trafiłnaokładkiwiększościgazetwPolsce,pytającychostanjego
zdrowiapsychicznego,przestałobyćzabawnie.Cholernipaparazzi.
Musiałzorganizowaćdwarazywięcejustawekzfotoreporterami,
chodzićpoporannychprogramachtelewizyjnychisierocińcach,
bymuuwierzyli,żeniechciałzabićaniswojejżony,anisiebie.
–Toco,sparing?
–Teraz?Ztobą?
–Nie,zLailąAli.Jasne,żeteraz.Mamysporoczasu,zanim
zawodysięrozkręcą.
–Chybapodziękuję.
–Nocoty?Boiszsię?Będęwalczyłjednąręką.
–Dureń–skwitowała,wzruszyłaramionamiiwkońcusię
zgodziła.–Jakchcesz.Tylkożebyśnieżałował.
–Ladiesandgentlemen,EwelinaFraaankowska!–żartobliwie
zaanonsowałdruhZugaja,któremuprzypadłarolasekundantawtym
pojedynku.
–No,Cukiereczku,daszradę–rzuciłzupełniepoważnieZugaj,ale
niezareagowała.Zamarkowałakrótkąwalkęzcieniem,rozciągałasię
przezkilkachwil,poczymzuśmiechemprzyjęłazrąksekundanta