Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tylkoco?—zastanawiałasięteatralnieAga,bypodkręcić
napięcie.
—Aga!
—Noco?Myślę!—Nawetzmarszczyłanos,
byudowodnić,żetenprocesrzeczywiściewniejzachodzi.
—Cośżegrałynawielulepszychinstrumentachniż
tyiżebyśsobieniemyślała,żebędzieszjemiałatylko
dlasiebie.—Agarozprostowałanos.—Więcejnaprawdę
niepamiętam.Wypluwałajadzprędkościąświatła.Aja
przecieżdopierowstałam.Pierwszeziewnięcieizarazten
telefon.
—Dzięki.Zapamiętałaśdostateczniedużo—sarknęłam
ipodniosłamsię,byjednakzrobićsłodkiulepek,który
poprawiminastrój.IFasolce,wraziegdybyzrozumiała
cośzhistoriionadpalonymliściu,którywywiało
ażzaocean.
—Zwyklejakdzieckowdrodze,torodzinasię
uspokaja.Chybażetonietegopalczastegoliścia
—zastanawiałasię.—Tochybakasztanjakiś,nie?
Prychnęłamśmiechem.Agateż.
—Rany,kobieto,wcośtysięwplątała?Tojakaś
grafomanka!—rzuciłajeszczeiznowuskręciłonas
ześmiechu.