Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
goKaśka.Byłconajmniejogłowęniższyniżonimniejszejpostury.
–CozrobiłeśZuzie,gnoju?–wysapałiprzetarłczoło,zktórego
ciekłamukrew.Zpowodubuzującejwnimadrenalinynawetnie
poczuł,kiedyzraniłsiępodczasturlaniazezboczagóry.
Przeciwniknieodezwałsięsłowem.Obajpodnieśligardęizaczęli
zataczaćkrąg,powolizbliżającsiędosiebie,jakbychcielizłapaćdrugi
oddechpowyczerpującymbiegu.Żadenznichniemiałjużsił.
–Mów,gdzieZuza–wydusiłzsiebiejeszczeraziruszył
wkierunkuprzeciwnika.Zrobiłmożezedwakrokiipoczuł,jaktraci
gruntpodnogami.Zacząłspadać,przeleciałkilkametrówwdół,
uderzyłplecamiwcośtwardego,apotempoczułogromnybólinastała
ciemność.