Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
polskichokupionychjednakogromnymistratami.Leżącynastole
„KurierPoznański”informowałnapierwszejstronie,żenafroncie
litewsko-białoruskimwrejonieDzisnyoddziałypolskieodparły
ogniemkarabinówmaszynowychkolejneatakibolszewików,agrupa
generałaŻeligowskiegonapółnocodBobrujskarozbiłapułkjazdy
sowieckiej.Karskizezłościązmiótłgazetę.Nierazrozumiał
dezerterów,prostychchłopówzewsiwielkopolskiejczymazowieckiej,
dlaktórychBobrujskczyDzisnakompletnienicnieznaczyły.
Onchciał,żebyAdriannapoprostuwróciła.Całaizdrowa.Iżeby
wreszcieskończyłasiętacholernazabawawstrzelaniedodrugiego
człowieka.
Kiedynalewałsobiećwierćszklankibimbru,zauważył,żetrzęsą
musięręce.Kiedyśpijałwhisky,bourbon,koniak…Przedwojną.
Terazniktniebyłpewny,czytruneknapewnopochodzizdestylarni
wskazanejnaetykietce.Karskiwolałbezpieczniejszych,miejscowych
dostawców,starałsię,bydostarczanysamogonbyłodpowiedni,
pewnejprodukcji.Usiadłwfoteluipociągnąłsporyłyk.Zapiekło
głębokowgardle,widaćdomowaprodukcjamusiałamiećsporo
powyżejtradycyjnych40procent.Poczekał,płynrozgrzewająco
rozlejesięwbrzuchu,ipowolipopiłłykgorącejherbaty.Napięcie
wyraźniezelżało,jakbyktośrozsznurowałwięzy,któregoograniczały.
Poczuł,żeciałostałosiętrochęlżejszeiruchymniejnerwowe.
Odchyliłgłowę,opierającozagłówekfotela,izamknąłnachwilę
oczy.
Pluskiwłaziencezmniejszyłynatężenie,cooznaczało,żeMarysia
mogłaprzestaćstanowićzagrożeniepowodziowedlamieszkających
poniżejsąsiadówiszykowałasiędoopuszczeniałazienki.Karski
sięgnąłpoprzygotowanądoczytaniaksiążeczkę:Bajecznąopowieść
okrólewiczuLa-Fi-Czaniu,ożołnierzuSojuiodziewczynceKio
KazimieryIłłakowiczówny.Nawidokokładkizaprojektowanejprzez
Witkacegouśmiechnąłsię.Takpowinnobyć.Dzieckostykasię