Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Każdakwotawydananatekarykaturyjest
nieadekwatnażachnąłsię.Dopókijednak
tanieadekwatnośćjestnaszymhojnymsponsorem,nie
będęnarzekać.
Czyspomiędzytejsłownejzawiłościmam
wnioskować,żeaukcjasięudała?
OdpaliłemHelmutompodyszce.
Nielubiłemszarad,dlategootworzyłemlaptopa
izalogowałemsiędonaszegozagranicznegobanku.
Zakładaliśmysporyzysk,aleten,którywyświetliłsię
przedmoimioczami,przerastałgooconajmniejpołowę.
Trzystadwadzieściasiedemmilionóweuro.Nieźle.
Uniosłembrwizezdziwienia.
Maszzasobąowocnydzieńpodsumowałem
płaskimtonem,zupełnieniewspółmiernym
dowyświetlonejnamonitorzeliczby.
Owocnąplanujęnoc,gdywreszciewrócędoswojego
klubu.
Przemilczętensprośnypodtekst,tylkodlatego,
żeniemogęsiędoczekać,mniezmienisz.
Każdynormalnyfacetprzebywającywtak
ekskluzywnymklubiewykorzystałbyczasbardziej
kreatywnie,zamiastodliczaćczasdowyjściaobruszył
się.
Zdefiniuj„normalny”.
Wrazzostatnimsłowemzamknąłemlaptopa
iwstałemzfotela.Nużyłamnietaniepotrzebnie
przeciągającąsięrozmowa.
Totaki,któryzanajwyższypoziomrozrywkinie