Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ptaki,szykowneieleganckiewswoichsukienkach.Robiły
ogromnewrażenie.Pamiętam,żejeszczeprzed
koncertemprzystanęłynakorytarzu,abyspojrzeć
wlustro.Obserwowałysiebienawzajem,wygładzając
niewielkiezagnieceniatkanin,poprawiającbiżuterię.
MamapatrzyłanaKazięzdumąiczułością,jakbyzaraz
miaławprowadzićdomagicznegoświata.Poniekądtak
sięwłaśniestało.
Wkrótcepotym,jakusiadłyśmynasalikoncertowej,
atmosferazdałasięskondensowaćdociężkiejesencji
oczekiwania.Widziałam,jakobieporuszone.Wich
oczachtliłsięblaskemocji,anaichtwarzachrysowało
sięcorazwyraźniejszenapięcie.Wiedziałam,
żeprzeżywajątenmomentintensywniej,niżmogłabym
sobiewyobrazić.
Gdymuzykarozbrzmiała,Mamazaczęłaśpiewać
razemzAlicją.Byłotopiękneiporuszające.Jejgłos
falowałzdźwiękamimuzyki,tworzącharmonię,która
zdawałasięnachwilęzatrzymaćczas.Widziałam,jakjej
oczybłyszczą,jakjejustaporuszająsię,formującsłowa
piosenki,któreznałanapamięć.Wtychmomentach
Mamawydawałasięnietyleosobą,ilemanifestacją
czystej,nieposkromionejemocji.
Toniebyłatylkomelodia,tobyłocoświęcejmuzyka
stałasiężywymobrazemichmiłościdoAlicji,dotej
chwili,dosiebienawzajem.Każdyton,każdanutabyła
kwintesencjąwspólniedzielonejradości,smutku,tęsknoty
imiłości.ŚpiewMamybyłnietylkorefleksjąjejuczuć,ale
takżehołdemdlaKazi,dlaichprzyjaźni,dlawszystkiego,
corazemprzeszły.