Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Majewską.Pamiętamjeszczeinnezdarzenie.Pomysłbył
odpoczątkuwyjątkowy.Mamaodzawszemiałatalent
dotworzenianiespodzianek.Chybaodziedziczyłamten
darponiej.
PojedziemyzKaziąnakoncertAlicjiMajewskiej.
TobędzieprezentdlaKazinajejsześćdziesiąteurodziny
ogłosiłapewnegodniaMama,ajejtwarzrozpromieniła
sięnamyśl.
Przyjrzałamsięjejzdumiona.
AleMamo,przecieżKaziabędziemiała
sześćdziesiątkędopierozarokprzypomniałam.
Mamatylkosięuśmiechnęła,jakbytenszczegółnie
miałdlaniejznaczenia.
Toco,pojedziemyteraz!upierałasię,awjej
oczachmigotałprzekornybłysk.
Byłazdecydowanainicniemogłojejpowstrzymać.
KoncertAlicjiMajewskiejodbywałsięwSaliZiemi
wPoznańskimCentrumTargów.Tobyłomiejscetak
monumentalnejaksamgłosartystki.ZarównoMama,jak
iKaziaprzygotowywałysiędotegowydarzeniaprzezcały
miesiąc.Byłtoprawdziwyrytuałwybieraniesukienek,
planowaniedrogi,rozmowyoutworach,jakienajbardziej
chciałyusłyszećnażywo.
Jakjużwiecie,AlicjaMajewskabyławielkąidolką
Mamy.Jejgłos,melodiejejpiosenekwszystkotomiało
dlaMamyniezwykłeznaczenie.Każdydźwięk,każdanuta
byłyjakosobnyfragmenthistorii,którąMamachciałasię
podzielićzKazią.
Wdniukoncertuobydwiewyglądałyjakdwaperłowe