Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
K
natymświecieznajdujeprędzejczypóźniejswójkres.
ończyłsięmarzec2023roku.Kończyłsię,bowszystko
Niemażadnychwyjątków.Żadnych!Niestety…
Wyszłamzmieszkaniarodzicówwrękutrzymałam
małąwalizkę,samą,którąwniosłamtutajwiele
miesięcywcześniej.Wwyłożonymjasnymparkietem
korytarzu,którytętniłwspomnieniami,zamknęłamdrzwi
naklucz.Stanęłamprzednimi.Skrywałyzasobąoddech
życia,któregojużniebyło.Pozostałotylkowspomnienie.
Rzeczywistośćwokółmniecorazbardziejsię
rozmazywałazasprawąłez,któresunęłypomoich
policzkachjakdrobinkiszkła,rzeźbiącścieżkibólu
namojejtwarzy.Tonaprawdękoniec.Koniecnaszej
wspólnejhistoriitakmówiłrozum,ajednakserceicałe
mojewnętrzekrzyczaływproteście,żetoniemożebyć
prawda.Jakmożebyćprawdącośtakstrasznego?
Zatymidrzwiami,wtymmieszkaniu,którepachniało
jeszczetroskąimiłością,spędziłamostatnich
osiemnaściemiesięcy.SzesnaścieznichzMamą,
zmojąMamusią.DwamiesiącejużbezNiej.
Bezwiednieschowałamkluczdokieszeni,pociągając
zasobąduchyprzeszłości.
Skrzypienieschodówpodmoimistopamizdawałosię
naśladowaćjękmojejduszyzatopionejwżałobie.Światło,
któreprześwitywałoprzezniedomyteoknonapółpiętrze,