Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
22
Rozdział1
stwach,wktórychnormyżyciaspołecznegozinstytucjonalizowaneisformalizo-
wane.Zprawaiinstytucjiprawnychmożnaskutecznieskorzystaćdopierowtedy,
gdywiesię,jakajesttreśćobowiązującychnorm,masięwystarczającodużopie-
niędzy,bykupićniezbędneusługiprawnicze,znasiękogoś,kogomożnazapytać
oradę,dysponujesięwystarczającymczasemiwminimalnymchoćbystopniupa-
nujesięnadzdarzeniami,wktórychsięuczestniczy.Słowem,korzystaniezprawa
jesttrudne,aokazjepotemunierównorozłożonewspołeczeństwie.
Deprywacjaprawnazależyjednaknietylkoodtrywialnychmaterialnychpresji,
lecztakżeodokolicznościbardziejulotnychisubiektywnych.Mogąnatowpływać
naprzykładszerszesystemyprzekonańczyideologiczneaparaty,ekstrawaganckie
jednostkowepreferencje,niewspółmierneskalewartości,niedostatkiwolicjonalne
inadmierneemocje.Jakbywaztegotypuczynnikami,dlapostronnegoobserwatora
efektyichoddziaływaniabywajązaskakującelubniezrozumiałe.Wświetleobiek-
tywnejwiedzydziałaniapodejmowaneprzezosobymająceproblemyprawnemogą
wcalenieprowadzićdorozwiązaniatychproblemów,ajeślijużtaksiędzieje-
zmierzaćkutemupokrętnymidrogami.Samzaśdziałającymożeprzeżywaćkaf-
kowskągrozęobcowaniazbezsensownądlańinstytucją.
Istnienieszerokiegoobszarunieoznaczoności,niedopasowaniainiezrozumie-
niawrelacjachmiędzyinstytucjamiprawnymiaich(potencjalnymi)użytkownika-
miprowadzidoprzypuszczenia,żewyczerpującewyliczenieczynnikówprawnej
deprywacjiniejestłatwe.Podejmującavantlalettreswojecriticallegalstudies,
wiedziałtoiMontaigne.nKażdysłyszałpowiastkęoowymPikardczyku:gdyjuż
byłnadrabinie,przyprowadzonomudziewkęztym,że(jakprawozezwalanie-
kiedy)jeślizechcepoślubić,darująmużycie:zasięon,przyjrzawszysięnieco
ispostrzegłszy,żekuleje:«Ciągnij!ciągnij!-rzekł-nicmipokuternodze».Toż
samoopowiadają,wDaniipewienczłowiekskazanynaucięciegłowy,będącna
rusztowaniuimogącsięocalićwpodobnysposób,odmówił,gdyżdziewka,którą
muofiarowano,miałazapadłepoliczkiinoszbytspiczasty.PewienpachołekwTu-
luzieoskarżonyoherezjęzacałąracjęswegowierzeniapowoływałsięnato,jest
towiarajegopana,młodegoszkolarzauwięzionegowrazznim;ichętniejwolał
zginąć,niżdaćsięprzekonać,byjegopanmógłbłądzić.Czytamyomieszkańcach
miastaArrasu,wówczasgdykrólLudwikjedenastyjezdobył,znalazłasięmię-
dzyludemznacznaliczbatakich,którzyraczejdalisiępowiesić,niżbymieliwołać:
niechżyjekról!”(Montaigne1915,147).
Opróczogólniejszychspostrzeżeńnatematosobliwościludzkichmotywacji,
autorowiPróbmożnanatejpodstawieprzypisaćpogląd,żedecyzjeokorzystaniu
iniekorzystaniuzprawatrudnozrozumieć.Skorozaskakującenawetwsprawach
gardłowych,toczegomożnaoczekiwaćwmniejjednoznacznychsytuacjach?Za-
wiłośćokoliczności,wktórychzprawasiękorzysta,iwielośćczynnikówoddzia-
łującychnaludzkąwolęniepozwalająłatwoformułowaćprzewidywańwsprawie
tego,kiedyuprawnieniazostanąużyte,akiedynie.