Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Susan
Byłampewna,żeśnię,alewszystkowydawałosiętakierealne…
Powtarzałamsobie,żejeślizarazsięnieobudzę,uwierzę,
żetowszystkozdarzyłosięnaprawdę.Czułamzapachkart,
pomieszanyzdymempapierosowym.Widziałamkręcącesiękoło
ruletkiineonyzapierającegodechwpiersiachmiasta,któredotąd
znałamjedyniezkolorowychpocztówek,wysyłanychmiczasemprzez
Jenny.Dotegoodurzającyzapachmęskichperfum,którypobudzał
mojezmysły,choćtaknaprawdęniemiałampojęcia,naczyimciele
takpachną…
Nagledoszedłmnieodgłoswibrującejkomórki.Włożyłamwielki
wysiłekwto,bypodnieśćciężkiejakzołowiupowieki,którezupełnie
niechciałyzemnąwspółpracować.Oj,podejrzewałamjuż,żeten
dzieńniebędzienależałdonajprzyjemniejszych.Niepamiętałam
wczorajszegowieczoru,chybanawetniebyłampewnatego,
corobiłamzadnia,alewtejchwiliczułamnadciągającekłopoty.Ból
głowyutwierdziłmniewprzekonaniu,żemusiałamprzesadzić
zalkoholem.
Dzieńdobry.Usłyszałamobokmęskigłos,więcpomimo
oczywistegoświatłowstrętunatychmiastotworzyłamoczy.
OJezu!jęknęłamiwpanicezaczęłamsięrozglądaćpozupełnie
obcympomieszczeniu.
Kiedydotarłodomnie,żejestemnaga,jakoparzonausiadłam
ipodciągnęłampodsamąbrodękołdrę,którajeszczechwilętemu
spoczywałanamoimciele.Byłamgołajakświętyturecki,oczym
upewniłamsię,zerkającpodkołdrę,atymsamymwywołując
parsknięciefacetastojącegonieopodalłóżka.
Japierniczę!wyrwałomisięioblałamsięrumieńcem.
Cojaturobię?spytałam,niemalnaciągającśliskiwdotyku
materiałnasamągłowę.
Spędziłaśzemnąnoc.Niepamiętasz?odparłiruszyłwmoją
stronę.
Stój!krzyknęłam.Niepodchodź!Jestemnaga,niczegonie
pamiętam.Niewiem,gdziejestem…
JesteśwLasVegaspowiedziałłagodnieiniezważającnamoje
protesty,usiadłnaskrajułóżka,zktóregoomalniespadłam,kiedy
momentalniechciałamsięodsunąćjaknajdalej.Uważaj!
Wostatniejchwiliuchroniłmnieprzedupadkiemitotalną