Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
misięskręca.Egoizmjesttakbardzoniewmoimstylu.
Kilkadnitemu,gdyMikeniechciałzmienićterminunaszego
ślubu,napisałamdoniejwciągugodziny:OMG.Mikemiwłaśnie
powiedział,żepowinniśmyzwolnić.Tawiadomośćzdarzyłamisięjak
kichnięcie.Pewniedlatego,żewmoimodczuciuSabrinaniebyła
realnąosobą.Ostatnirazwidziałamjąjakieśpiętnaścielattemu.
Taknaprawdęonajestjedynąosobą,którejotympowiedziałam,
aMikerównieżniezamierzanikogoinformować.Byłniezadowolony,
żezwierzamsięSabrinie.MojanajlepszaprzyjaciółkaAmy,moja
mama,wszyscykochającyMike’aprawietakmocnojakjanie
wiedzą,żenaszzwiązeksięrozpada.Żeprzezostatnietrzynoce
spaliśmydalekoodsiebie,poprzeciwnychstronachłóżka.Żenasza
wspólnaprzyszłośćsięrozpadła,zgasłajakzdmuchniętaświeczka.
To,żeMikechcezachowaćnaszerelacjewtajemnicy,napawa
mnienadzieją.Ludziemoglibymylnieinterpretowaćtęinformację.
Moglibypomyśleć,żesięrozstaliśmy,cosięprzecieżniewydarzyło.
Cosięniewydarzy.
„Możedobrzebyłobydaćsobietrochęprzestrzeni–powiedział
wczoraj.–Muszęprzemyślećtowszystkonaspokojnie”.
Zaoknemsłychaćgłośnygwizdlokomotywy.Virgoporuszasię
wtransporterzeipatrzynamnieprzezsiateczkę.
Znowuzerkamnatelefon.Naekranieblokadymamnaszezdjęcie
zweselaAmy:Mikeubranywsmoking,zkręconymiblondwłosami
zaczesanymidotyłu,ajawdługiejsukni,zrozpuszczonymiwłosami
spływającyminaramiona.Mojagłowaperfekcyjniemieścisiępod
jegobrodą.Takbardzogokocham,żetoażboli.Dopieroteraz
uświadamiamsobie,żemogętowszystkostracić.
„Trochęprzestrzeni”.Odległość,którauratujenaszzwiązek,ocali
to,conajbardziejcenimy.
Mogętodlaniegozrobić.
Dlaniegomogłabymzrobićwszystko.