Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bennetazadowalającyopisnowegosąsiada.Damyszturmowałymęża
iojcanarozmaitesposoby.Pytałygowprost,podsuwałymusprytne
przypuszczenialubteżsnułymglistedomysły–onjednakwymykałsię
ichzasadzkom,takżepaniommusiaływreszciewystarczyć
wiadomościzdrugiejręki,mianowicieodsąsiadki,ladyLucas.Jej
sprawozdaniewypadłobardzokorzystniedlamłodegoczłowieka.Sir
Williambyłnimoczarowany.PanBingleyjestmłody,ogromnie
przystojny,szaleniemiłyi–jakoukoronowaniewszystkiego–wybiera
sięnanajbliższeansamblewdużymtowarzystwie.Cóżmogłobyć
bardziejzachwycającego!Jeśliznajdujeprzyjemnośćwtańcu,to,
oczywista,łatwomuprzyjdziesięzakochać.Wszystkotokrzepiło
nadziejewsercupaniBennet.
–Niebędęoniczymwięcejmarzyć–zwierzałasięmężowi–jeśli
jednazmoichcórekosiądziewNetherfield,apozostałewyjdąrównie
dobrzezamąż.
KilkadnipóźniejpanBingleyrewizytowałpanaBennetaisiedział
wjegobiblioteceprawiedziesięćminut.Miałnajwyraźniejnadzieję,
żezostaniedopuszczonyprzedobliczamłodychdam,októrych
urodziewielesłyszał,zobaczyłjednaktylkoojca.Młodymdamom
lepiejsięudało,przekonałysiębowiem,wyglądającprzezokno
napięterku,iżpanBingleynosiniebieskisurdutiprzyjechałnakarym
koniu.
WkrótcewysłanozaproszenienaobiadiwłaśniepaniBennet
układałaspispotraw,którebyprzyniosłyhonorjejkulinarnym
talentom,kiedynadeszłaodpowiedźodmowna.PanBingleymusi
następnegodniajechaćdoLondynu,awzwiązkuztymniemożemieć
zaszczytuprzyjęciazaproszenia.PaniBennetbardzosięzaniepokoiła.
Niemogłazupełniepojąć,coonmadorobotywLondynie,skorotak
niedawnoprzyjechałdoHertfordshire.Zaczęłasięobawiać,żemłody
człowiekbędzieciąglefruwałzmiejscanamiejsce,zamiastsiedzieć
spokojniewNetherfield,jakPanBógprzykazał.LadyLucasuspokoiła