Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rhysand
Dwalataprzedpowstaniemmuru
Brzęczeniemuchikrzykiocalałychjużdawnoucichły.
Zastąpiłojedudnieniebębnów.
Polebitwyzasłanebyłoskłębionymitrupamiludziifae.
Tuiówdzieleżałmartwykońlubpołamaneskrzydła
sterczałykuszaremuniebu.
Zpowoduupałupomimogęstejpokrywychmur
smródwkrótcemiałstaćsięniedozniesienia.Muchy
jużłaziłypooczachspoglądającychnieruchomowgórę.
Nieczyniłoimróżnicy,czyżywiąsięśmiertelnym,czy
nieśmiertelnymmięsem.
Przedzierałemsięprzezniegdyśporosłetrawąpole,
copewienczasmijającsztandarynawpółpogrzebane
wbłocieiwnętrznościach.Musiałemwytężyćwszystkie
resztkisił,abynieciągnąćskrzydełzasobąpozwłokach
ipancerzach.Swojąmocwyczerpałemnadługoprzed
końcemrzezi.
Przezostatniegodzinybitwywalczyłemtaksamojak
stojącyumegobokuśmiertelnicy:mieczemipięścią,
wokrutnymibezlitosnymskupieniu.Niedaliśmy
legionomRaveniiprzełamaćnaszychszyków.Dawaliśmy
imodpórgodzinapogodzinietakjakrozkazałnammój
ojciec;takjakwiedziałem,żemuszęzrobić.Przegrana
tutajdobiłabynaszitakjużkruszejącyruchoporu.
Twierdzagórującazamoimiplecamibyłazbytcenna,
bymogławpaśćwręcelojalistów.Nietylkozracji
swojegopołożeniawsamymsercukontynentu,ale
zuwaginazasoby,którychstrzegła:zpowodukuźni,
któredzieńinocdymiłypodjejzachodnimimurami,
mozolniezaopatrującnaszesiły.
Dymzkominówzlewałsięzkłębamiunoszącymisię
zestosówjużpodpalanychwokółmnie.Szedłemwciąż
przedsiebie,omiatającwzrokiemtwarzepoległych.