Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miałyprzyjemnyśmietankowykolor,skórzana
kierownicaciemnobrązowy.Tomusiałbyćkiedyś
luksusowymodel,pomyślałIgor.
Monikaweszłajużdodworku,awrazzniądzieci.Igor
miałochotęobejśćbudynekizajrzećdalej,nadrugą
stronę.Przemógłjednakpokusęiwestchnąwszy,
wolnymkrokiemskierowałsiękudrzwiomwiodącym
downętrza.
Niebardzowiedział,czypowinienzapukać.Był
tugościem,wdodatkuniespokrewnionymzwłaścicielką
posiadłości.Alejednocześniekimśoczekiwanym,
zaproszonymiwchodzącymwśladzaresztąrodziny.
Ponamyślezapukałleciutko,ponieważjednakniktsięnie
pofatygował,bygowpuścić,Igorpchnąłciężkieskrzydło
drzwiiwszedłdośrodka.
Zaskoczyłgozapach.Każdewnętrzemaswojąwoń,
myślałwielerazy,odwiedzającznajomychikrewnych.
JegodomrodzinnywBydgoszczypachniałcytrusami;
trochędlatego,żemamarozkładałanakaloryferach
skórkipomarańczy,atrochębozapachlistków
geranium,któregobyłowmieszkaniumnóstwo,
przypominałodrobinkęaromatcytryny.
Igorznałteżdomyowoniachprzykrych:wypełnionych
smażeniną,kapustąalbopleśnią.Kiedymówiłotym
Monice,śmiałasięzniego,żemawęchjakpies.Może
rzeczywiściejegopowonieniebyłowyjątkowoczułe,
amożepoprostuzwracałwiększąuwagęnazapachy.
WnętrzedworkuwMiłosnejpachniałoładniechyba
ziołami,aleIgorniepotrafiłnazwaćtejdelikatnejroślinnej
nuty.Wiedziałjedynie,żejesttoaromatprzyjemny
iświeży.Mieszkańcymusielituczęstowietrzyć
iwpuszczaćpowietrzezogrodu.
Zapragnąłznówwyjśćnazewnątrz,ponieważ
uświadomiłsobie,żenawetnieobejrzałdobrzebudynku,
aprzecieżciekawiłogojużsamosłowo„dworek”.
Kojarzyłomusięzjednymzulubionychbohaterów