Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uderzyławnosydziewcząt;odpierwszychparprocesjidziewczynek
znajstarszejklasypobiegłyszeptemsłowa:
Obrzydliwość!Owsiankaznowuprzypalona!
Cicho!wykrzyknąłjakiśgłos;niegłospannyMiller,lecz
jednejzwyższychnauczycielek,małej,ciemnejosoby,elegancko
ubranej,aleniecosurowegowyglądu,którazajęłamiejscenaczele
jednegostołu,podczasgdyprzydrugimprezydowałapełniejsza
iprzystojniejszaosoba.Napróżnorozglądałamsięzatą,którą
zobaczyłamwczorajwieczorem,niebyłojejtu.PannaMillersiedziała
nakońcustołu,przyktórymijasiedziałam,anaprzeciwniejdziwna,
zcudzoziemskawyglądającastarszadama,nauczycielkaFrancuzka,
jaksiępóźniejdowiedziałam.
Zmówionodługąmodlitwęiodśpiewanohymn,następniesłużąca
przyniosłaherbatędlanauczycielekizaczęłosięśniadanie.
Zgłodniałaijużwtejchwilibardzoosłabionapochłonęłamłyżkę
czydwieswejporcji,niezastanawiającsięnadsmakiem;postępieniu
jednakpierwszegogłoduspostrzegłam,żedostałamjakąśwstrętną
potrawę;przypalonakaszaowsiananielepszajestprawieodzgniłych
kartofli,nawetgłódprzedniąsięcofa.Łyżkiporuszałysiępowoli:
widziałam,żekażdadziewczynkapróbujepożywieniaistarasię
jeprzełknąć,alewiększośćdawałazawygraną.
Skończyłosięśniadanie,aniktnicniejadł.Poodmówieniu
dziękczynnejmodlitwyzato,czegoniedostałyśmy,ipoodśpiewaniu
drugiegohymnuopuściłyśmyrefektarziprzeszłydopokojuszkolnego.
Przechodzącprawienakońcuorszakukołostołów,zobaczyłam,
żejednaznauczycielekwzięłamiseczkęzkasząispróbowałajej;
popatrzyłanadrugie;wszystkiemiałytwarzeniezadowolone,atatęga
szepnęła:
Wstrętnejadło!Towstyddoprawdy!
Minąłkwadrans,zanimsięznówrozpoczęłylekcje,awczasietego
kwadransazapanowaławpokojuszkolnymwspaniaławrzawa;wolno