Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dobrze,comojeręceuczyniły,dośćżeJohnwrzasnął:„Tyszelmo!
tyszelmo!”izawyłnagłos.Zarazteżnadeszłapomoc:dziewczęta
pobiegłypopaniąReed,którabyłanagórze;stanęłaterazwobectego,
cosiędziało,azaniąBessieijejpannasłużąca,Abbot.Rozłączono
nas;usłyszałamsłowa:
Ranyboskie!Acóżtozazłośnica,żebytaksięrzucaćnapanicza
Johna!
Czywidziałktokiedytakąucieleśnionąwściekłość?
ApaniReeddorzuciła:
Zabierzciedoczerwonegopokojuitamzamknijcie!
Czwororąkpochwyciłomnienatychmiastizaniesionomnie
nagórę.