Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyłoiwrzeszczało.Każdeoblicze,którekolejno
przychodziłozgrzytnąćzębamiuróżyczki,byłojakby
głowniąrzuconąwzarzewie;ponadcałymzaś
rozgorączkowanymtłumemunosiłsię,nibyparanad
kotłem,szumjakiśdziwnieostry,cierpki,sykliwy,jak
mu​zykaszer​sze​nichro​jo​wisk.
Aj,aj!aniechgopio​run!
Spójrznonatego...
Et,nicnie​wart.Pójdźprecz!
Hej!Coin​negote​raz!
WilhelmeczkoMaugerepuis,obacztentupysk
ba​woli;ro​gówmutylkobrak...Tonietwójmąż.
Hej,ktoinnyte​raz.
Ażebycikiszkiwy​la​zły!Atożcozamina?
Hola!Niewolnooszukiwać!Głowęsiętutylko
po​ka​zuje.
TotaprzeklętaPerretkaCallebotle!Onabezżartu
zdolnazro​bićcośpo​dob​nego.
Niewstydźsię!Hejko​lęda!...
Brzuchmipęka!
Tenznowuuszuniemożeprze​sa​dzić;patrz!itd.,itp.
Trzebaprzecieżituoddaćsłusznośćnaszemu
przyjacielowiJohanowi.Pośródtegoczarciegoweseliska
możnagojeszczebyłowyróżnić;trzymałsięwierzchołka
słupa,jakchłopiecokrętowykoronkiżagla.Ciskałsię
zewściekłościąniedoopisania.Rozwarłustajakbramę
dowyjazdu;głosujednak,którysięznichwydobywał,
niktniemógłdosłyszeć,tłumprawdopodobnie
przekraczałjużgranicęostrychdźwiękówdostępnych
ludzkiemuuchu,liczbędwunastutysięcydrgańwedług
Sau​veura,ośmiuty​sięcywe​długBiota.
CodoGringoire’a,popierwszymupadkunaduchu