Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
domojejszkoły.Kiedyprzychodzimoment,żemusi
wysiąść,zaczynamodczuwaćniedosyt.Chciałbym
porwaćispędzićzniącałydzień.
Cześć,Ve,jawysiadamtutaj.Miłegodnia!
Dziękiinawzajem,cześć.
Kiedywysiada,wautobusierobisięszaro,jakby
wszystkiekoloryiświatłopochodziłyodniej.Gdytylko
autobusdojeżdżadomiejsca,gdziemogęsięprzesiąść,
oczywiścietorobię.Sprawdzamjeszcze,kiedypodjedzie
powrotny.Okej,mampięćminut,więcodpalam
papierosa.Nieumiemwyrzucićjejzgłowytakamała,
azajmujetylemiejscawmojejgłowie.Nigdywcześniej
niktmnietakniezafascynował.Toniesamowite,jaksię
przyniejczujęijakapustkamniewypełnia,gdyonaznika
zpolawidzenia.
Podjeżdżaautobus.Jestprawiepusty,więcsiadam
namoimulubionymmiejscunasamymtyle.Gdy
docierampodLoch,jestdopieroósma.Nikogojeszczenie
ma,więcpostanawiamsiępołożyć.Mamwplaniezłapać
autobus,takżebymóczniąwrócić,jakbymwracał
zeszkoły.Żebytylkoniewzięłamniezajakiegoś
prześladowcę.
Gdytakleżęirozmyślam,wpadaPhil.
Siema,stary.Cotyturobisztakwcześnie?
Siema,Phil.Niechciałomisięsiedziećwdomu
kłamię.Zjakiegośpowoduniechcę,byPhilznał
prawdę.
AcozAbigail?pyta.
Acomabyć?Udajęniewzruszonego.