Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kilkaminut,rozmyślającwciszy,izastanówciesię,czego
oczekujecieodswojegokochanka.Niepróbujciesobie
wyobrażaćkonkretnegomężczyznyostrzegła,unosząc
palec.Jedyniepożądanecechyusamca,którybędzie
waszymkochankiemodpełnidonowiuksiężycaamoże
owieledłużej,jeślijesteściesprytne.
Ale…Odellazaczęłaprotestować.
MężczyźnizRidgeleyniejedynymi,którzy
przemierzajądrogiwnocLetniegoKsiężycaprzerwała
jejBabcia,uśmiechającsięzłowieszczo.
Och…Odellazadrżała.NastępnieposłałaArizłośliwy
uśmieszek.Jestempewna,żeRoyce,mójbrat,będzie
miałcośdozałatwieniategowieczora.
GardłoArizacisnęłosiętakmocno,żeprzełykanie
sprawiałojejból.
Aterazjużidźcie.BabciaGwynnwygoniła
dziewczętazadrzwi,poczymskinęłanaAri.Tychodź
zamną.
AripodniosłakoszepełnenaparówiruszyłazaBabcią
Gwynnzakotarę.
Gdytylkoustawiłakoszenastolepośrodku
pomieszczenia,BabciaGwynnkazałajejsięodsunąć
izaczęłajerozpakowywać.
Świetnie.Świetnie.Wczorajsprzedałamostatnią
buteleczkę.Komentowałaimamrotała,czytająckażdą
schludnąetykietę.Wreszcieodsunęłasię,skrzyżowała
ręcenabrzuchuizmrużyłaoczy,spoglądającnaAri.
Damcipółtoramiedziakazakażdąbutelkę.
AriwpatrywałasięwBabcięprzezdłuższąchwilę,
zanimudałosięjejwydobyćzsiebiegłos:
Umawiałyśmysięnatrzymiedziakizabutelkę.
TobyłozanimgiermekKentonkupiłnapardlaswojej
słabującejżony.Możedodałaśjakąśklątwę,warząc
napar?PaniKentonpotworniesięrozchorowała
pozaledwiekilkułyżeczkach.Byłanatylechora,
żetrzebabyłozawezwaćlekarza.Ijakmyślisz,nakogo
sięwściekłgiermekikomugroziłpostawieniemprzed
obliczemsędziego,oilewizytalekarzaniezostanie
opłacona?