Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
impowiedzieć?Żeznamtypa,którynapadłmoją
dziewczynę,alegoniewydam,boitakgoniezłapią,
ajeślijuż,toonoskarżymnieokradzieżpieniędzy
ibranieudziałuwnielegalnychwyścigach?Wiesz,kim
wtedyzostanę?Zerem.Pójdęsiedzieć.Niezostanę
prokuratorem,tylkobędędokońcażyciagniłwceli
inawettymnieztegoniewyciągniesz.Pozatym
jawcaleniechcę,bytrafiłzakraty.Chcęsięgopozbyć
isprawić,bycierpiałtak,jakcierpiałaona.
Najpierwtoonamusizacząćmówić.Niepowiedziała
cinic,prawda?
Nie.Niechceotymgadać,niedziwięsię.Trochę
wiemodLizzie.Rozmawiałeśznią,prawda?
Owszem.Zniąizdrugą.Powiedziałydokładnie
tosamo.Upierająsię,żenieznałynapastnika,iuznały,
żebyłpijanyoraznaćpany.Tosamopowiedziałypolicji.
CzekamytylkojeszczenaFrancessę,alejejpsychiatra
mówi,żeniemawogólezniąrozmowy.Dominic,jeśli
mamjejpomócwuzyskaniuodszkodowania,musi
zemnąporozmawiać.
Kurwa,jatowiem,OK?Niemusiszmitegomówić,
boznamtewszystkiereguły,aleBianchi,doniczegojej
niezmuszę.Niebędęnaniąnaciskał.Dajmyjejjeszcze
czas.Wrócidodomuimożepoczujesięprzeztolepiej.
Kiedywypisują?
Jutro.Wkońcu.
Oparłemsięplecamiokrzesło,chowająctwarz
wdłoniach.
Aojciec?spytałem,unoszącnaniegowzrok.