Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mężczyznapodczasjazdywielokrotniepróbowałwybrać
nawyświetlaczukokpituautanumertelefonu,alepróbynawiązania
połączeniaspełzłynaniczym.Zakażdymrazemodzywałsięautomat
informujący,iżwybranyabonentmawyłączonyaparatlubteż
przebywapozazasięgiem.
Zdenerwowanykolejnąnieudanąpróbą,zezłościąuderzyłdłonią
wkierownicę.Znowudocisnąłpedałgazuiwyprzedziłczarnego
mercedesa,zamykającegokolumnęczterechpojazdów.Zracjitego,
żesamochodyjechaływdośćbliskiejodległościodsiebie,niemógł
wcisnąćsiępomiędzynieimusiałkontynuowaćwyprzedzanie.Wtym
momenciezzazakrętuwyłoniłsięnadjeżdżającyznaprzeciwkapojazd.
Rozległsięprzeciągłydźwiękklaksonudostawczegocitroena,którego
kierowcaznajdowałsięnakursiekolizyjnym.Dosłownieułamki
sekunddzieliłysamochodyodczołowegozderzenia.Wostatnim
momencieporschewyprzedziłojadącenaprzedziekolumnybmw
izjechałonawłaściwypastużprzedmaskąnadjeżdżającego
dostawczaka.
Kierowcaporscheniezwolnił,takjakbymożliwośćwypadkunie
zrobiłananimżadnegowrażenia.Zostawiłdalekozasobąsznur
samochodów,dzielniewyprzedzająckolejne.Wkrótcezresztądotarł
doceluswojejpodróży.Przyhamowałprzymurowanymbiałym
ogrodzeniuizjechałnalewo.Zapomocąpilotaotworzyłdużąbramę,
poczymskręciłwstronęukrytejwśródzieleniokazałejpiętrowej
willi.
Porschezatrzymałosięnaniewielkimpółokrągłympodjeździe,tuż
przydwóchsamochodachpolicyjnych,nawprostschodówwiodących
dogłównegowejścia.Kierowcawyłączyłsilniki,wysiadłszy
zsamochodu,szybkimkrokiemprzemierzyłodległośćdzielącą
gooddrzwi.Zanimzdążyłdonichpodejść,tezostałyprzednim
otwarteinaprogupojawiłsięwysokistarszymężczyznawbiałej
koszulizdługimirękawami,naktórązałożonąmiałkrótkąszarą
kamizelkęzidentycznegomateriałujakwyprasowanewkantspodnie.
–PanieIgorze…–zacząłnerwowymtonem.
–Gdziematka?–przerwałmuzdecydowaniei,wyminąwszy
służącego,wszedłdowilli.
Zdjąłokularysłoneczneipołożyłjenaniewielkimstoliku
znajdującymsięprzydrzwiach.
–Tam,gdzieśmyjąznaleźli–odpowiedziałstaruszek.–Niczegonie
ruszaliśmy…Policjaniepozwoliła.
–Nadaltamleży?–TamyślprzeraziłaIgora.