Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Anoniestety,proszępana.Służącyzesmutkiempokiwałgłową.
Takistrasznywypadek…
Igorjednakniesłuchałjużjegosłów.Wtejchwilimyślałtylko
omatceiotym,żeciągleleżałanaskałach.Nawetprzezchwilę
wydałomusię,żemusijejbyćtamniewygodnieichłodno.
Minąwszystaruszka,pobiegłkuzejściunaplażę.Gdytylkominął
wysokiecyprysyirozrosłekrzewyoleandrówpokrytebiałym
iróżowymkwieciem,zauważyłdwóchpolicjantów.
Proszęnieprzeszkadzać!Jedenznichpostąpiłkrok
i,wyciągnąwszyprzedsiebierękę,pokazał,żebysięniezbliżać.
Kimpanjest?
IgorSokołow.Nieposłuchałpoleceniaipodszedłdonich.Teraz
tylkozwalistesylwetkipolicjantówodgradzałygoodprzejścia.
Proszęsięodsunąćpoleciłfunkcjonariusz.Przeszkadzapan
wczynnościachśledczych.
Tomojamatka!krzyknąłwzburzony.
Rozumiem,proszępana.Głosmężczyznyzrobiłsięodrobinę
mniejurzędowy.Wyraźniemożnawnimbyłowyczućłagodniejsze
tony.Musimyjednakzabezpieczyćmiejscei…
Tomojamatka!powtórzyłzrozpaczą.Chcęstamtądzabrać.
Długokażeciejejtakleżeć?
Proszęwrócićdodomu.Gdyskończymy,damypanuznać.
Policjantnapowrótstałsiębardzochłodnyirzeczowy.
Animisięśni!zaprotestowałIgor.Żadnasiławtejchwilinie
zmusiłabygodoopuszczeniategomiejsca.
Przeszkadzapanwczynnościachi…
Spokojnie!
Zaalarmowanykrzykiempokamiennychschodachwszedłnagórę
wysoki,dobrzezbudowany,mocnoopalonymężczyznaokrótko
przyciętychjasnychwłosach.Ubranywszarypodkoszulekilniane
grafitowespodniezzatkniętymizadekoltkoszulkiokularami
przeciwsłonecznymi,wyglądałjakturysta,któryprzypadkowo
zabłądziłwtestrony.
Ocochodzi?zwróciłsięzpytaniemdopolicjantów.
Tosynofiarywyjaśniłmundurowy,któryzastąpiłIgorowidrogę.
Niechceodejść.
Zajmęsiętymzapewniłprzybyły.Jaksiępannazywa?
IgorSokołowodpowiedziałmachinalnie.Tomójdom,atam
leżymojamatka.Chcędoniejiść.Zabraći…
KomisarzAndréDuvallprzerwałmu,przedstawiającsię.