Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odchodzilinabok,bydopuścićkolejnąosobę,aleLeslietegonie
zrobiła.
Czyplotkionastępnejksiążceprawdziwe?
Wzruszyłfiglarnieramionami,ponieważbyłotylefałszywych
informacjinajegotemat,żeniemiałczasułamaćsobiegłowytym,
ocomożechodzićLeslie.
CzywkońcubędzieoKrzykaczu?Otym,cosięstało
zzaginionymidziećmizRiverdale?
Zmusiłsiędouśmiechu.
Będziepanimusiałapoczekaćisamasięprzekonać.
Byłaurocza,alecieszyłsię,gdysobieposzła.Następnetrzyosoby
zkolejkiokazałysięmniejrozmowne.Porazkolejnyzauważył
Amandępodrugiejstronieksięgarni.Robiłazdjęcia.Popstryknięciu
jednegoznichzauważyła,żeBenobserwujezdaleka.Pomachała
mu.Zrobiłatodlajegofanów.Napokaz.Podobniejakon,wcalenie
chciałatubyć.Trzytygodnietemu,mulczująctrawnik,czekała
naprzyjazdkurieraUPS,którymiałprzywieźćegzemplarzautorski
jegoksiążki.Benobserwowałprzezoknowykuszowe.Jejkręcone,
kasztanowewłosybyłyspiętewluźnykok,adżinsypodarte
nakolanach.Niemiałamakijażu.Wyglądałazupełnieinaczejniż
kobieta,którąodgrywałakażdegodniaprzedkamerami.
Taniewymuskanawersjapodobałamusiębardziej.Zawszetakbyło.
Problempolegałnatym,żejegożonienie.Wbiegładodomuzmałą
paczką,niosąctak,jakbytobyłajegopierwsza,anieszósta
powieść.Jakbystanowiłasekret,solidnydowódrzeczowy.Kiedy
Amandawręczyłamuwprzedpokojuzplamamicedrunapalcach
przygryzładolnąwargę.Robiłato,gdybyłapodenerwowanalubnie
wnastroju.Ijeszczetenzłośliwyuśmieszekpodtytułem:„Noico
teraz?”.
Naj
wyż
szyczasnaroz
mowę,Ben.
Niemogęuwierzyć,żewidzępanatwarząwtwarz.Następna
wkolejcefankawyrwałagozzadumy.Przyjechałam
zTennessee.Wszystkowporządku,panieBookman?
Niejestempokrę
cony.
Benzamrugałkilkarazyiuśmiechnąłsiędokobiety,która
najwyraźniejbyłamolemksiążkowym.Napisałjejdedykację,
powiedział:„Mamnadzieję,żemiałapaniponiejkoszmary”
ipodziękowałzaprzybycie.
PojechałamdoBlackwood.Niebyłeśsamwtamtympokoju,Ben.
Widzia
łamcie
nie,aniecień!