Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zwracającsiędoniej,lekarzkontynuował:
–…mimoże,jaksłyszałem,doskonalesiępaninim
zajęła.
Onateżtylkopokiwałagłową.Coinnegomogłazrobić?
–Trzebabędzieprzeprowadzićsekcjęzwłok–oznajmił
szefochrony.
Ambasadorobrzuciłgozdziwionymspojrzeniem.Szef
ochronyodszedłkilkakrokównabokizacząłgorączkowo
dzwonić.
Szefbiurasekretarzastanupopatrzyłnajpierw
naambasadora,apotemnaJessicę.
–Oficjalnainformacjaośmiercizostaniepodanaprzez
departamentstanu–oznajmiłambasadorowi.
–Niezwłoczniesiętymzajmę.
Szefochronyznowudonichpodszedł.
–Sekcjazwłokmusiodbyćsięjaknajszybciej
–oświadczyłzdumionemulekarzowi,jakbyznajdowalisię
wStanachZjednoczonychiontudowodził.–Jesteśmy
świadomi,żemusząwniejuczestniczyćmiejscowi
lekarze,aleobecnibędątakżenasifachowcy.Dwajznich
wyruszająwłaśniezróżnychpunktówEuropy.Powinnibyć
tutajzaczterygodziny.–Spojrzałnazegarek.–Czyli
okołodziewiętnastej.Proszędotejporywszystko
przygotować.
–Najpierwmuszęto…–zacząłmężczyznawbiałym
kitlu.
–Panambasadorwyjaśniwszystkowłaściwymosobom
–wszedłmuwsłowoszefochronyuprzejmie,ale
stanowczo.
Jessicazauważyła,żeczołoipoliczkilekarzazrobiłysię
czerwoneodtłumionejwściekłości.Mimotomilczał.
Szefbiurasekretarzachwyciłjegodłońipotrząsnąłnią
mocno.
–Bardzodziękujemy,paniedoktorze,zato,copan
ipańskizespółpróbowalizrobić.
Osłupiałystarszypanbąknąłtylko:
–Niemazaco.Proszę.Tonaszzawód.
Szefbiurajeszczerazuścisnąłmurękę,anastępnie
zwróciłsiędoJessiki: