Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PROLOG
Wszystkowokółpłonęło.Tenwidokprzynosiłsmutek
ijednocześnieoczyszczenie.Takmusiałobyć.Byłomoje
iktośmijezabrał.
Wgóręstrzelałyolbrzymiepłomienie,prawiedotykały
nieba.Pięknywidok.Chybanieistniałonicpiękniejszego.
Krzątającysięwokółstrażacyodpędzalimnie.Jeden
nawetużyłsiły,aleostatecznieitakimsiętonieudało.
Tozbytpięknewidowisko,żebymócsięprzednim
schować.
Pytaniestrażaka,czyktośjestwśrodku,zostało
przezemniezignorowane.Pewniemyśleli,żejestem
wszoku.Otak.Wśrodkuktośbył.Ibardzodobrze.
Koniecobsesji.Koniecwszelkichnagłychzmian.Teraz
wszystkobędziejużdobrze.Takjakpowinnobyć
odsamegopoczątku.