Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
76
DRUGIOKRESFILOZOFIISTAROŻYTNEJ
mówijedynezdanie,zachowanezjegogłównegodzieła.Toznaczy:jakawkażdejspra-
wieodpowiedźjesttrafna,tozależyodczłowieka,którydaje.Dlategoteżwkażdej
sprawiemożesięzdarzyć,żebędąoniejwypowiadanezdaniazesobąsprzeczne.Prota-
goraszebrałnawetwspecjalnymdzieletakie„antylogie”,Dziełozaginęłojalezastę-
pujejerozprawkaPodwójnetwierdzenia,napisanaprzeznieznanegosofistę,któryidącto-
remProtagorasapokazywałwzględnośćpoglądównato,codobreizłe,prawdziwe
inieprawdziwe.Otonp.chorobajestdobraizłazarazem;jestzładlachorego,aledobra
dlalekarza.
4.P
RAKTYCYZM
.Wobecprzekonaniasofistów,żeprzeciwneopiniemogąbyćrów-
nieprawdziwe,byłonaturalne,żedawalipierwszeństwoprawdomżyciowodogodnym.
Przyuznawaniuiodrzucaniuopiniimiarodajnybyłdlanichpraktycznypunktwi-
dzenia.Zastosowałgodorozwiązaniaprawdy,jaksięzdaje,samProtagoras.
Zdrowemujadłowydajesięsłodkie,achoremugorzkie;zdrowyprzeztoniejest
odchoregomędrszyaniniematrafniejszegostosunkudojadła,alejjestwpołożeniu
lepszym,boprzyjemniejszym.NieświadomirzeczyjpowiadaProtagorasjnazywają
niektóretwierdzeniaprawdziwymi,jazaśzowięjedneoddrugichlepszymi,alenigdy
prawdziwszymi.Twierdzeniarównieprawdziwe,aleskorojedneznichlep-
sze,tonależytrzymaćsięlepszych.Aktouległgorszym,powinientakpokierowaćumy-
słem,abyjezmienićnalepsze.Mędrcamici,cotejzmianydokonują:lekarzedoko-
nująjejprzezlekarstwa,sofiścijprzezrozumowanie.Wprawdzie,cosiękomuwydaje
słuszne,toteżjestdlańsłusznejalemędrzecmożespowodować,żeniebędątotwier-
dzeniaprzykre,leczprzyjemne.
5.K
ONWENCJONALIZM
byłdalsząkonsekwencjąrelatywizmu.To,żewśródwzględ-
nychprawdniektóreuważaneprzezludzizaobowiązujące,możebyćtylkowy-
nikiemumowy.Wszczególnościsofiściskłonnibylizakonwencjonalneuważaćobowią-
zującepoglądynamowę,prawo,moralność,religię.Jesttonajtypowszyichpogląd.
Epoka,którazaczęłazajmowaćsięsprawamispecjalnieludzkimi,zauważyłałatwo,
żeniewszystkojestwnichzgodnez„naturą”(ʇÛÂt),żewieletychsprawmaźródło
wludzkiejdecyzjii„umowie”(Ófiuˆ).JużdawniejpoetaPindarihistorykHerodot,wi-
dzącniezgodęwpoglądachpanującychwśródGreków,twierdzili,że„umowajestwład-
wszystkichludzi”;Archelaos,uczeńAnaksagorasa,przeciwstawiałnaturęiumowę
iztegopunktuwidzeniapisałopięknie,sprawiedliwościiprawie.Alenawielkąskalę
przeciwstawianienaturyiumowyzaczęlistosowaćtypowiprzedstawicieleepoki:
sofiści.
Genezęumownościrzeczyludzkichpojmowalibardzorozmaicie:jednibowiem
uważalikonwencjonalnepoglądypanującewśródludzizawytworzoneinarzucone
przezsilnychdlawyzyskaniasłabych,innijzachytrywymysłsłabychdlaobro-
nyprzedsilnymi.ObiekoncepcjełączyłKrycjasz,osławionypolityk,wychowaneksofi-
stów,którygłosił,żeprawoobowiązującejestwytworemwiększościsłabych,religiazaś
jwymysłemsilnegowładcydlapohamowaniatłumu.