Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3
HardRockCafe,ZłoteTarasy
Niebyłotodobremiejscenaspotkanie.Chyłkanie
sądziła,żekiedykolwieknajdzietakakonkluzja
względemulubionejknajpy,alewtymwypadkunie
ulegałotowątpliwości.Wmenuznajdowałosię
stanowczozadużonapojówalkoholowych,bymogłasię
skupićnaczymkolwiekinnym.
Popatrzyłanazegarekwkomórce.Niepiła
odkilkudziesięciugodzin,aleodnosiławrażenie,jakby
minęłylata.Ztrudemodmówiłasobietequiliinadobry
początekzamówiłafajitas.Triocombo.
Dlaciebie?spytała,patrzącnaOryńskiego.Kiełki?
Niepodająichtu.
Awięcowocemorza.Zpodwójnymguacamole,
zakarę,żewciążniepotrafiszzjeśćmięchajak
prawdziwychłop.PrzeniosławzroknaSendala.Aco
jedząwybitnipolscyjuryści?
Sebastiantylkopokręciłgłową.Byłbladyjakśmierć,
patrzyłnaJoannępustymwzrokiemiwyglądał,jakbymiał
zarazzemdleć.
Widzę,żeotaczająmniemimozymruknęła.
Postanowięwięcteżzaciebie.
ChwilępóźniejSendaljadłkrwistąkarkówkę,aKordian
męczyłsięzotwarciemostrygi.Joannanabrałatchu,
czując,żerobijejsięgorąco.Niktniezamówiłniczego
dopicia,mimożekufelspienionegopiwapowinienbyć
teraznawyciągnięcieręki.
Kiedyśjejwspółpracownikówdziwiło,żepozwalała
sobienapiwowpracy.Potemchętniewidzieliby,jak
wracadotegoniewinnegozwyczaju.Niewinnego,biorąc
poduwagę,żeodjakiegośczasukorzystałazmałpek
wódki,opróżniającjeszybkowtoaletach.