Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Wniosek
1
Szpitalbielański,Warszawa
Nocbyłajednomyślna.Przeszłośćniezamierzaładać
zawygraną,teraźniejszośćniechciałatrwać,aprzyszłość
zdawałasięnienadchodzić.
JoannaChyłkaprzypuszczała,żeudałobyjejsięzasnąć
jedyniewtedy,gdybypodanojejkońskądawkęśrodków
nasennych.Tymczasemlekarzerobilicośzupełnie
odwrotnego.
Doszpitalatrafiłanieprzytomnainatychmiast
podłączonopodkroplówkę,apotemzacewnikowano.
Przetoczonopłyny,wykonanorutynowebadania
iprzeniesionodokilkuosobowejsali.Dlalekarzy
ipielęgniarekbyłatonocjakkażdainna.Pacjentów
zzatruciemalkoholowymbyłonapęczki,choćzazwyczaj
nietrafialinaBielanywśrodkutygodnia.
Zazwyczajniebylitakżerenomowanymiprawnikami,
partneramiwjednejznajwiększychwarszawskich
kancelarii,Żelazny&McVay.
Chyłkaobjęłatostanowiskodziękimanipulacji,
bezwzględnościisprytowi,czylidokładnietak,jaksobie
toniegdyśwymarzyła.Nigdyniemiałazamiarubyćjedną
ztychprawniczek,któredługimilatamitkwiąwmiejscu,
czekając,zwolnisięmiejsce,boktóryśzpartnerów
przeszedłnaemeryturę.
Nieplanowałateżjednaktego,żekiedyśaparatura
medycznabędzieprzetaczaćprzezjejciałolitrypłynów,
bywypłukaćzniegoalkohol.
Poruszyłasięnerwowoiodchrząknęła.Gardło