Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
5.
Pomimożeleżałpodgrubymkocem,awkabiniepanowałupał,znowu
wstrząsnęłynimdreszcze.Romanotworzyłnachwilęoczy,zerknął
naelektronicznyzegarnaścianieiuświadomiłsobie,żeprzezostatnie
pięćgodzinspałjakkamień.Słyszał,jakwkambuzieNadia
przygotowujeposiłek,kątemokadostrzegł,żeprzechodziobokniego,
imomentalniezamknąłoczy,niechcącsięzdradzićztym,żejużnie
śpi.Jeszczerazprzywołałobraztego,costałosiękilkagodzin
wcześniej.
Potym,jakstraciłprzytomnośćnadniemorza,zobaczyłświatło.
Pamiętał,żebyłświęcieprzekonany,żejesttoświatło,októrym
zawszemówiliwszyscyci,którzycudemuniknęliśmierci.Chciał
spróbowaćiść,aleniemógł,bociągleleżał.Potemzacząłrzygaćjak
kot.Wymiotowałsłonąwodąprzezdobrąminutęibyłcorazbardziej
zaniepokojony,botakichrewelacjiraczejniesłyszałosięodludzi
przeżywającychśmierćkliniczną.Kiedywreszcieotworzyłoczy,
okazałosię,żejasneświatłobyłopoprosturozpalonymegipskim
słońcem.Aonleżałnapokładziewkałużywłasnychrzygowin.
NadnimpochylalisięzatroskanyAhmediprzerażonaNadia.Obie
parymałżeńskiebyłyśmiertelnieblade,aWiesiekwrozchełstanej
piance,zzakrwawionątwarząikotwicąwytatuowanąnacyckubiegał
popokładzieidarłsię,żeRomanauratowaliwłaśnieoniMatkaBoska
Częstochowska.Okazałosię,żegdytylkonurkowiedotarlidowraku,
grubasodrazurozwaliłsobiegłowęokantzardzewiałejprzybudówki.
Zacząłkrwawićjakświnia,cowMorzuCzerwonym,wktórymżyje
okołodziesięciugatunkówrekinów,jestraczejniebezpieczne.
Wszyscywięcsięwycofali,aleprzylinieopustowejtowłaśnie
WiesiekzauważyłleżącegonadnieRomana.
Romanusłyszał,jakNadiawłączatelewizornajedenzkanałów
informacyjnychizwiększagłośność.Najwyraźniejwtensposób
chciałagoobudzić.Rozległasięczołówkadźwiękowajednego
zprogramówpublicystycznychPolsatNews.Śmieszne,pomyślał
Roman,przezostatniedwalatapróbowałemzerwaćjakiekolwiek
kontaktyzPolską,awEgipcieodrazukupiłemantenę,któramogła
odbieraćpolskątelewizjęnakartę.Romanpowoliotworzyłoczy
izobaczyłsalęPałacuPrezydenckiego,wktórejsiedzielidziennikarz
iprezydent.