Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
korepetycjizangielskiego,zktórymradziłsobiecałkiemnieźle,choć
brakowałomupapierka,byobjąćetatwszkole.Wkażdymrazie
wyciągalisześćtysięcynarękę.Chcielimiećwłasnykąt,wkońcu
wyprowadzićsięodrodzicówBasi.Kupiliokazyjniemieszkanie
napoddaszu.Fakt,żedużomusieliwładowaćwremont,alebank
udzieliłimkredytunastodziesięćprocentwartościnieruchomości.
Ratawynosiłatysiąctrzystazłotych,więcprzyichzarobkachwszystko
grało.Ktomógłprzypuszczać,żepotemwszystkosiętakpotoczy?
Zdolnośćkredytowąmielitylkowefrankachiwtejwaluciezaciągnęli
kredyt.NajpierwBasięzwolniono,tłumacząctoskomplikowanym
rynkiempracywujęciuglobalnym.Jeszczejakośdawaliradę,ale
wkrótcepotemMichaławykosiłareformaedukacji.Gimnazjum,
wktórympracował,poprostuzlikwidowano.Zdwóchpensjizrobiło
sięzero,aratawzrosła.Udałomusięcoprawdadorwaćpracę
wcallcenter,alewbankuminąłsięzprawdą,dotejpory
zdzwonieniadoludziwyciągnąłnajwięcejniecałedwadwieście.
Zponurychrozważańwyrwałgodzwonektelefonu.Wyciągnął
komórkęispojrzałnawyświetlacz:„Żonka”.
Cześć,Basieńko!przywitałsięentuzjastycznie.
Hej,Misiek,jestemwłaśniewhaemie.
Michałwyobraziłsobie,jakrozmawiającznim,spaceruje
posklepieiprzyglądasięwiszącymtamubraniom.Zobaczyłswoje
odbiciewjednejzesklepowychwitryn.Czterdzieścilat,podkoszulek,
podktórymdośćwyraźnierysujesiębrzuch,średniejdługościwłosy,
któresięjużmocnoprzerzedziły,odsłaniającpokaźnychrozmiarów
łysinę.Dotegookularyigęstaszczecinazarostu,którachoćtrochę
pokrywałaczerwoneplamynapoliczkach,niewiedziećczemu
okresowowykwitającemuoddziecka.Wyobraziłsobieoboksiebie
Basięiparsknąłśmiechem.Onabardzozgrabna,zwcięciemwtalii,
dużeoczy,regularnerysytwarzyiburzarudychloków.Kolor
coprawdafarbowany,alelokinaturalne.Jaktosięstało,żezwiązała
sięzkimśtakimjakja?,zastanowiłsięporazsetny.
Słuchaj,taksobiepomyślałam,żeJurkowitrzebanowebuty
kupić,bowtamtychjużmusiędziuryrobiąpowiedziała
zamyślonymgłosemBasia.
Już?Przecieżkupiliśmynowemiesiąctemu.
Wiem,aleniestetyjużdowywalenia.Alezaraz,Michał,
tyjesteśprzedwizytąwbankuczyjużpo?Możejalepiejnicniebędę
kupować?
Powinienjejpowiedzieć.Basiabyłafantastycznąosobą,zawsze