Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zniegonieuciec.Teraz,polatach,wiem,żepodjęłam
wówczasdobrądecyzję.
Wzruszyłasię.Przetarłaszybkooczy,udając,
żewpadłjejdonichjakiśpaproch.
–Skorojużmamyplotkować,tochodźmydomnie.
Łapbutelkęiciasto.JawezmęGałganaiusiądziemy
sobiewygodnieprzykominku–zaproponowała.
–Piżamaparty!–ucieszyłasięGosia.
–Powiedzmy.Tylkoweźdużoalkoholu.Tonie
sąhistoriedoopowiadanianatrzeźwo.Wsumie
toprzydałybynamsięzioła,którepaliłwognisku
Mszczuj.Wtedybyłabydobrazabawa.Jakkiedyś.
Gdyzasiadłyprzyogniu,BabaJagarozpoczęłaswoją
opowieść…