Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ojciecnieomieszkałprzypomniećsynowiomężowskich
obowiązkach,aleniedość,żejegosłowanieprzynosiły
skutku,tojeszczepogorszyłyrelacjezsynem.
Katarzynacorazbardziejpogrążałasięwsmutku
iniemalwszystkodoprowadzałodołezcieszyłasię
jedyniezdzieci.Matkaprzypuszczała,żesynowamoże
byćznowuprzynadziei,aJanepodejrzewała,żebratową
doszłysłuchyoJoanBakeriinnychkochankachEdwarda.
Leżąctejnocywłożuzbaldachimemisłuchając
miarowegooddechuMargery,Janewracałamyślami
dochwilspędzonychwAmesburyizastanawiałasię,czy
LacockAbbey,innywielkiklasztorwWiltshire,mógłby
spełnićjejnadzieje.Aleprawdąbyłoto,żeterazmiała
wątpliwości,czyżyciezakonnerzeczywiściejestdlaniej
inabrałaobawy,żejużzawszebędziesięwahała.
Wraziewątpliwości…rzekłamatka,niekończąc
zdania.Zawszemówiłam,żegdybytylkopojawiłsię
przystojnymłodzian,wiedziałabyśdokładnie,czego
pragnieszodżycia.
Żadenprzystojnymłodzieniecjednaksięniepojawił.
Mimożeojciecmógłpozwolićsobienahojnyposagdla
niej,Janepodejrzewała,żeniktnieubiegasięojejrękę,
ponieważjestzbytprzeciętnainudna.Aponieważnikt
niepodjąłnawetnajmniejszegowysiłku,byadorować,
zaczynałaoswajaćsięzperspektywąpozostaniawdomu,
gdziebędziesięopiekowałastarzejącymisięrodzicami.
Takawizjaprzyszłościzbytniojejniemartwiła,ponieważ
kochałaichobojeikochałarodzinnegniazdo.Zaczęłateż
powoligodzićsięzeświadomością,żemałżeństwonie
będziejejpisaneipocieszałasięmyślą,żewmałżeńskim
stadleniezawszepanujesielanka.Wystarczyłochociażby