Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nowoczesnedomyizabudowania,nieznajdzieszdawnych
mieszkańców,nieusłyszyszdawnychopowieści,historiistarych,
awszystkimznanych…Przeminęłydawneobrzędyizwyczaje,zatarły
sięmaterialneśladyprzeszłości,którajednaknazawszejestczęścią
mnie.Itakjużzostanie,nawetwówczas,kiedyiteostatniestare
drzewapójdąpodtopór.
Wprzypływiewyrzutówsumieniapradziadekpodarował
nowożeńcomtrzymorgiziemi,bymogligospodarowaćnaswoim
ijakośprzetrwać.Skromnie,boskromnie,alejednak.MichałKukuła
nigdyprzedtemziemiwłasnejnieposiadał.Alepostawiłnatej
darowiźniewłasnymirękamidom,niestetyjużdziśnieistniejący.
Zburzonogoiwzniesionowjegomiejscudomnowy.Dziadkowie
doczekalisiępięciorgadzieci.NajstarszymznichbyłmójOjciec,
Franciszek.Wspomnieniastamtądmamśliczne,bozawszenotowane
wczasiewakacji,czasielata,słońca,zieleni,ptakówibeztroski.
Babciaregulowałaporyróżnychswychobowiązkówwdomuinaczej
niżmywmieście.Wszystkobyłospokojne,pewne,utarte,niezmącone
wniezakłóconejniczymkolejnościzdarzeń,staroświeckieipełne
uroku.Czasmierzononiezegarem,leczodgłosemprzejeżdżających
pociągów.Zatoramistałwiatrak,ionteżdawałsygnałystosowne
doporydnia,aletojużbyłowświeciemnieniedostępnym.Młynbył
wiatrowy,jegoskrzydłakręciłysięcichoimajestatycznie,ajaznałem
tylkonazwiskomłynarza,którystawałsięzowymmłynemjakby
jednymciałem,jednąosobą.Jeszczedalejmieszkalinasikuzynostwo
Radwańscy,którzyżyliwedworze,wielkimipięknym,jakzczasów
Mickiewicza.Przynajmniejtakówdwórzapamiętałem.Dzisiajteż
gojużniema,nadczymboleję,jaknadstratąkogośbliskiego.Miałem
częstoporanionenogi,kiedy,podrósłszynieco,samodczasudoczasu
wybierałemsiędonich.Aleniezwykłądrogą,którejjakośniemogłem
nigdyznaleźć,lecznaskróty,przezkrzewydzikichróż,którerosły
dookoładworu.Ichkolceraniłymojenogiiręcedokrwi.Mieszkał
tamstarypanAndrzejRadwański,którymnieuwielbiał,nosił
nabaranaibardzosięmnąopiekował.
KiedybabciaWiktoriazmarła,pojechałemzOjcemdoBożejWoli,
bypożegnaćsięzniąnazawsze.Odbywałosięczuwanieprzytrumnie,
jaktodawniejbyłowzwyczaju,całąnocidzień,
dowyprowadzeniaipogrzebu.Sprawżyciaiśmiercijeszczewtedy,
rzeczjasna,nieznałemaninawetnieprzeczuwałem,itak
dramatycznychwydarzeńniewidziałemnigdywcześniej…Poraz