Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jestgotowypowiedziećciwszystko–Ireneuszzaakcentował
tosłowo–ośmiercitwojegomężaiAmelii.Zaangażowałemkilka
zaufanychosóbwpróbęwyjaśnienia,coowo„wszystko”oznacza,ale
naraziemilczą.
–JeżelipolicjazMirkiemnaczelenieznalazłanicwtrakcie
śledztwa,cowedługciebiemogąznaleźćtwoiludzie?
Niepolemizował.Przezdłuższąchwilęsiedzieliwciszy,
przerywanejwgłowieHaniprzezfragmentysądowychzeznań
Onucego,któredocierałydoniejzapośrednictwemIreneuszalub
mediów.Przeplatałysięonezprzesłuchaniem,którepoprowadził
Hetskitużpoaresztowaniuzabójcy.
–Jeżeliniechceprzyznaćsięjeszczedotegomorderstwa,nie
mamysobienicdopowiedzenia–stwierdziławkońcu.
Trwaławtympostanowieniutakdługo,jakdługoobokbyłIreneusz.
Gdytylkowyjechałwniedzielęwieczorem,zaczęłasięzastanawiać,
czypodjęławłaściwądecyzję.
–Toimniewróciżycia,Haneczko–przypomniałajejLiśka,
doktórejzadzwoniławposzukiwaniujeśliniegłosurozsądku,
toprzynajmniejrady.
–Wiem.
–Wtakimraziecobycidałoponowneoglądanietegognojka?
Jeślimaszzadużowolnegoczasu,zapraszam.Znajdęcijakieśzajęcie.
Mamtrochęzaległegourlopu,więcpowiedzjednosłowo,azapowiem
wrobocie,żeniemusząmnieoglądać.
–Wtymtygodniuniedamrady.
–Towprzyszłym.Weekendzostawiępanuprokuratorowi.
–Skądwiesz,żeprzyjedzie?
–Twójchłopakzawszeprzyjeżdża.Ijakośniewydajemisię,żeby
miałochotętozmieniać.Ajaniemamsercamutegoodbierać.