Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
próbowałemoszukać?TowkońcuBorys.Oczywiście,
żetozrobi.Choćbyzjednego,głupiegopowodu:żeby
miuświadomić,jakimjestemcholernymdupkiem.
Wsumie,jeślispojrzećnatowszystkozjegostrony,
totrochęciężkomusiędziwić.Wczorajwieczorem
poszliśmydotegoklubugłówniepoto,żebymógłsię
trochęrozerwaćiwygadaćprzyjakimśmocnymdrinku,
bokilkadnitemurzuciłagodziewczyna.Jaakurat
uważam,żedobrzesięstałoiwyjdziemutonadobre,ale
pewniemusiupłynąćjeszczesporoczasu,zanimonteż
dotegodojdzie.NielubiłemKingiinigdynawetnie
starałemsiętegoprzednimukrywać.Alewcalenie
dlatego,żeniepotrafiłemsięzniądogadaćalbożezjej
powodu,mójprzyjacielniemiałdlamniewystarczająco
dużoczasu,tylkodlatego,żeniemogłempatrzeć,jak
podlegotraktuje.Boryswydawałnaniąpraktycznie
wszystkieswojepieniądze;spełniałkażdąjejzachciankę,
aonaitakwieczniebyłazczegośniezadowolona.
Wogólerzadkosięuśmiechałaiciągletrzymała
gonadystans.Właściwietochybanigdynawetnie
widziałem,żebysiędoniegoprzytuliłaalbo
gopocałowałaprzynajmniejwpoliczek.Pozatym
pojawiałasiętylkowtedy,kiedyczegośpotrzebowała,
apotemznowuznikałagdzieśnakilkadni,aczasami
nawettygodni.Boryszatozawszeznajdowałdlaniejczas
ipotrafiłnaweturywaćsięzplanu,żebysięznią
zobaczyć,boksiężniczkaKingaakuratwtedy
postanawiałagowcisnąćwswójnapiętygrafik.Niemam
pojęcia,dlaczegojejnatowszystkopozwalałiciągle
uganiałsięzaniąjakjakiśbezpańskipies,ale
najwyraźniejniewidziałalboniechciałwidziećtego,