Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
amójgłosprzechodzipowoliwnieuzasadnionyrechot,
ustawiamskrzyniębiegówwpozycji„drive”,podkręcam
radioiwyjeżdżamzparkingu.Wgłośnikachsamochodu
nieoczekiwanierozbrzmiewautwórJustinaTimberlake’a,
któryzniecoaroganckąnutąwgłosieoświadcza,żeto,
codaszodsiebie,dociebiewróci.Uśmiechamsięlekko
podnosem,botenutwóridealniesięwpasowujewmoją
sytuację,inawetniewiem,kiedyzaczynamkiwaćgłową
wrytmmuzyki,apotemrazemzJustinemgłośno
wyśpiewywaćjego:„…whatgoesaround,comes
around…”.
Borysodwracasięwmojąstronęiwpatrujesię
wemniezminą,jakbymconajmniejwbiałydzieńbiegał
nagolasawokółPałacuKultury,alenaszczęście
postanawiategoniekomentować.
Wkońcuwjeżdżamynaautostradęikierujemysię
naStareBabice.
Czylijednakdziśbezśniadaniaikawy?odzywasię,
wyrywającmniezchwilowegotransu.
Wodpowiedzipotakujętylkogłowąiprzenoszęwzrok
nacyfrowyzegarnapanelu.Jestgodzinaósma
czterdzieścipięć.Czteryipięćdajedziewięć.
Wdziewiątcemieszcząsięwszystkiecyfryboskiegokodu
Tesli.
Wszechświatciąglemisprzyja.Muszętylkospojrzeć
natowszystkozniecoinnejperspektywyipostaraćsię
znaleźćwtymjakieśplusy.