Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Myślodobrymdrinkuimuzycewszystkojednak
rekompensowała.Trafiłsięnawetjedenfacet,który
próbowałkilkarazysięzemnąumówićnarandkę,ale
skuteczniegozniechęciłam.Nocóż,kiedymiałamsilny
bólgłowy,potrafiłambyćbardzoniesympatyczna,
delikatniemówiąc.
Wróciłamdoswojegomieszkania,któreusytuowane
byłoniedalekostacjiPKPWarszawaWłochy.
Miałamzawszedobryiszybkidojazddocentrum.
Lokalizacjamarzenie,adotegoładnie,bozielono
iwkamienicyniemieszkałyżadnedzieci,więcporanki
byłybardzociche.Niebyłamprzesadnymczyściochem,
przezcowszędziewalałysięmojeubrania,kosmetyki
ibutelkipowinieczypiwienoiwódce.Naichwidok
poczułam,żepotrzebujęsięnapić.Chwilęzastanowiłam
się,nacomamochotę,idzisiajwygraływódka,lód
ilimonka.Cośodświeżającego.
Szybkiprysznic,jakaśkanapka,małostarannymakijaż
ipierwszalepszasukienka.Byłociepło,zatemniechciało
misiękisićwspodniach.Latowtymrokubyłowyjątkowo
upalneiwszystkieprzewiewneubraniabyłynawagę
złota.Musiałamjednakjakzawszewłożyćdżinsową
kurtkę,którąmiałampotacie.Miałamdoniejsentyment.
Tobyłajedynarzecz,któramiponimpozostała.
Pociągmiałbyćzajedenaścieminut,więcruszyłam
dowyjścia.Schodzącposchodach,trafiłamnasąsiadkę,
którabyłajaknamójgustodrobinęzbytwścibska.
O,dobrywieczór,Wiktoriopowiedziałaiobejrzała
mnieodgórydodołu.Gdziesięotejporzewybierasz?
Niemiałabyśochotywpaśćdomnienaherbatkę?Mam
pyszneciasteczka.
Dziękuję,alejestemumówionaisięspieszę
powiedziałam,prawiesięniezatrzymując.Innym
razem.
Och,szkoda.Wy,młodzi,ciąglegdzieśpędzicie.Ale