Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Uśmiechałasięoduchadoucha,bopewniewielkąfrajdę
sprawiłjejsamwyścig.
–Poproszękoleżankę,żebyupewniłasię,żemamy
kropeczki.–Prowadzącywskazałdłoniąswąasystentkę,
którapodeszładozwyciężczyniidyskretniepodwinęłajej
sukienkę,bydojrzećbieliznęwgroszki.Wsalipanowała
ogólnawesołość.Trudnobyłosięnieśmiaćztego,
cotusięwyrabiało.
–Tak,proszępań!Są!DlapaniwięcweekendwSPA!
–krzyknąłprowadzącyiprzedstawiłsponsorównagrody.
Zwyciężczynipodskakiwałazkartonowymtalonem,
ajejniebieskasukienkaniemalodsłaniałasłynne
majteczki.
–Janiemogę–stęknęłamzgłupkowatymwyrazem
twarzy.–Itychodzisznatocomiesiąc?–spytałam
Beatę.
–Jasne.–Wzruszyłaramionami.–Odreagowujęstresy.
Świetnazabawa.
–Cojeszczetutajmasz?
–Oj,zostaw!Ostatniodwierzeczytrafiłam:garnek
iramkęnazdjęcia.
Parsknęłamśmiechem.Wrzeczywistościniechciałam
wiedzieć,cokryłajejtorba.
Poujmującejczęściartystycznej,którazabrałanam
dobreczterdzieściminut,rozpocząłsięseans.Możnawięc
byłoskupićsięnaprzyjemnejkomediiromantycznej.Było
zabawnieiwzruszająco.Przeżyłamistnekatharsis.
Najpierwtotalnagłupawka,potemuśmiechiłzy
wzruszenia.Byłoczywiście
happyend
.Ponapisach
końcowychbohaterowiezpewnościążylidługo
iszczęśliwie.