Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przeprowadzićsiędoArtura.Nosiłamprzecieżnapalcu
pierścionekzaręczynowyodniego.Aleczyniebyło
jeszczezawcześnienatakikrok?Niecałyroktoniewiele,
bydobrzepoznaćdrugiegoczłowieka.Byłamnaetapie
zauroczeniatymmężczyzną.Niewidziałamwnim
żadnychwad,aprzecieżzpewnościąjakieśmiał.Może
le​piejichnieod​kry​waćizo​sta​wićwszyst​kotak,jakjest?
JadącdoStarogardu,rozważałamróżneopcjedalszego
życia.Każdykrokbyłwielkąniewiadomą.Budziłlęk
iparaliżował.Tymczasemniemożnatkwić
wzawieszeniu.Trzebapodjąćkoniecznedecyzje,
zastanowićsię,wktórąstronęruszyć.Tymbardziej
żemojestaremiejscenaziemiwłaśniezostawiałam
wtyle.