Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ3
KLANDESTYN
Jeślijużmowaotajemnicach,któremnożyłysięwnowymmieście
jakpluskwywyglądanato,żeSosnowiecwroku1913byłtakpełen
sekretówjak,nieprzymierzając,PragaalboGörlitzwzłotychczasach
alchemikówotóżskrzętnieskrywaną,prywatnątajemnicąbyłoito,
żeswojąbezpłodnośćbiologicznąpaniJadwigarekompensowałasobie
niezwykłąpłodnościąnaniwieliterackiej.Wjejgłowie,zwieńczonej
zadniawysokoupiętymiwłosami,bezprzerwyrodziłysiępomysły.
Cotydzieńwychodziłyspodjejpiórakolejneodcinkipowieści.
HeroinywliterackimświeciepaniJadwigiuparcieobsypywały
nikczemnychbrunetów„gradacjągorącychpocałunków”,mimo
żezestronytychżebrunetówniemalwkażdymodcinkuspotykały
je„karkołomneawantury”,ibezwzględunato,ilerazyzdesperowany
redaktorliteracki„Iskry”zmieniałgradacjępocałunkównagrad,
akarkołomnośćawanturnaichkarczemność,paniJadwiga
wnastępnymodcinkuuparcieproponowałanowągradację,takczy
owakzakończonąkarkołomnąawanturą,ewentualnienajpierwbyła
karkołomnaawantura,adopieropotemkochankowiesycilisię
gradacją.Redaktorliterackiwielokrotnieapelowałdopana
Monsiorskiego,byzakończyćwspółpracęzKlandestynem
Bizukontem,czylizukrywającąsiępodtympseudonimemJadwigą
Korzeńcową,aleniebyłototakieproste,ponieważpanWalerian
podejrzewał,isłusznie,żesukces„Iskry”opierałsięwdużejmierze
nanieogarnionychpołaciachnamiętnościkreślonychnieokiełznanym