Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
włosyidługiicienkinos,naktórymzwyklezwisają
okulary.Chodziwyprostowana,pewnymsiebiekrokiem.
Nanoczakładapapiloty.
CodrugidzieńbabciazabieramnieiAnkęnatarg.
Możnatuzobaczyćżywegęsi,kury,koguty,indykiczy
kaczki,wklatkachalbozwiązanesznurkiem.Kramarze
ichłopizokolicoferująkawałymięsabezpośrednio
zuboju,świeżejajka,jarzynyiowoce,mlekoprosto
odkrów.Kobietyklecąmasłowdrewnianych
maselniczkach.Dzisiajtobyłbyrajdlazwolenników
organicznejżywności.
–Ilezapółlitraśmietany?–pytababcia.
–Dwazłote,mojadroga.
–Akogut?
Łebkogutazostajeodciętysiekierąnapieńku,
apozbawionygłowyptakbiegnie,wymachując
skrzydłami,zanimpadnie,kończącswójżywot
wszalonymprzedśmiertnymtańcu.Kupujemyrównież
trochęjarzyn,funtmasłaiświeżutki,wilgotnytwaróg.
Zpowrotemwdomubabciawkładadokuchennego
piecakilkaszczapdrewna,pomięte,staregazety,
anawierzchkilkakawałkówwęgla.Bezgłowegokoguta
trzebaoskubać,potrzymaćnadpłomieniem,żebywypalić
resztkiupierzenia,apotemnależygoostrożnie
wypatroszyć,takbynieprzeciąćworeczkażółciowego
inierozlaćnamięsogorzkiejsubstancji.Następniebabcia
myjeptakawwodzieigotujerazemzjarzynami
wwielkimgarnku.
Podczasgdykogutjestgotowany,babciaobiera
ziemniaki,ajaznudzonygapięsięprzezoknonaulicę.
