Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięowodę.Krzyki,panikaichaos.Niesposóbbyłosię
zorientować,gdziegóra,gdziedół;gdziepowierzchnia,
agdziewoda.Pochwiliprzyszłamniejszafalaijeszcze
mniejsza.Naglewszystkoucichło.
Wokółunosiłysiękawałkistatku.Rewitagdzieś
wyrzuciłopomiędzyzłamanymmasztemaresztkami
rufy.Częśćzałogizniknęłapodwodą,acimającywięcej
szczęścia,próbowalizłapaćsięwiększychdesek.Niektóre
płonęłypozderzeniuzwielkąnaftowąlampą,dając
bladopomarańczoweświatło.Pomiędzynimi,wbezładzie,
pływałokilkakoni,którymudałosięwydostaćzdolnego
pokładu.Zwierzętakotłowaływodęprzednimikopytami,
chcącwejśćnadeskiniewieleszerszeodichtułowia,
któreznikałypodwodą.Krwawiące,jeszczekilkaminut
temużyweciała,unosiłysięnawodzie.Naszczęściedla
dzieci,masztbyłwjednymkawałkuiciągnąłzasobąliny,
którychkurczowotrzymałysięmałerączki.Meriel
widziała,jakjejprzyjacielRewitznikapodwodą.
Upewniłasię,żejejdziecinadalbyłyprzyniejizaczęła
szukaćinnych.
Rewiiiit!wołałabezskutku.
Naglemasztzacząłtonąćpociągajączasobą
przywiązanedoniegoliny.Każdy,ktotrzymałsięmasztu,
puściłinstynktownietonącesznuryiposzukałkawałka
statku,któregomógłbysięprzytrzymać,zostając
napowierzchni.Niewszyscyumielipływać.Opiekunka
Sesonah,próbowałaprzytrzymaćdzieciprzysobie,ale
tobyłoponadjejsiły.Odgeruczepiłsiędośćgrubejdeski
ipomógłnaniąwejśćswojejsiostrzeiGhandiicórce
królowejEndalonii.Miejscadlaniegojużniestarczyło,ale