Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Barkazwolniła.Dziękiuderzeniuoskałę,
wyhamowałaiobróciłasięlekkowlewo.Spowodowało
to,żerozbitkowieoddalilisięzkursukolizyjnego
zeskałami.Przepływającwbezpiecznejjużodległości,ich
oczomukazałosięcmentarzyskostatków.Odgernaliczył
ichkilkanaście.Byłyniczymwbitejednewdrugie.
Większośćrozbiłasięodwieogromneskały,któreotaczał
gąszczmniejszych,podwodnychkamienisk.
Pomarszczonyskarbnikzauważyłtrzypołamanebandery
statkówzAher.
–Dziękuję–powiedziałaLegranadoSirila,siadając
obokniego.–Chciałampodziękowaćosobiście,anie
wyręczaćsiękrólem.
–Przyszłymteściem.
–Tak…przyszłymteściem.
–AcoprzyszłakrólowarobiławInis?
–SzukałamkonianaprezentdlaksięciaAtalona.
–Dlasynakróla?
–Tak.ZostałwAher,boktośmusipilnowaćtronu.
Akrólufatylkoswojejrodzinie.Dlaczegozamną
skoczyłeś?
–Takimaminstynkt.Ktośwpada,jaskaczę.Tojest
naturalne.Choćjakpomyślę,tomisięniechcejużtak
robić.Głowazostajenastatku,aciałoskacze.
–Ajakmyślisz?Przeżyjemytępodróż?–Spojrzała
przedsiebiegdzieśnahoryzont.
Sirilrozejrzałsiępopokładzie.Dziecibawiłysię
wkółku,MerielrozmawiałazSesonah,reszta
wypatrywałabrzegu.Wyobraziłsobiewtedy,żenie