Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naswojej.
–Kinga,niechcę,żebyśjechałajutrotakikawał…Imożeszmówić,
cochcesz,aleniezwrócęjejdosklepu.Chcę,żebyśjąwzięła,
zasługujesznato.Jeślijejnieweźmiesz,poprostubędziestaławkącie
izbierałakurz.
–Chybasobieżartujesz–obruszyłasięKinga.–Teninstrument
todziełosztuki,postawieniejejwkąciebędzieherezją.
–Zatemtybędziesznaniejgrała.Proszę.
Dziewczynazrozdartymsercempodniosławzroknastarsząsiostrę.
Gitarabyłacudowna,piękna,byłauosobieniemmuzyki.Alejak
mogłabyprzyjąćodsiostryprezentotakiejwartości?
–Zwróćją–powiedziałapochwili.–Jeślisięupierasz,
topojedziemyjutrorazemdosklepuikupiszmiinną.Pomogę
cijąwybrać,nienajdroższą,aledobrą.
–Niezwrócęjej,Kinga.–Karolinapokręciłagłową.–Zagrajcoś.
Kingapoczuła,jakjejpalcezadygotały,takbardzochciałaszarpnąć
zastruny.Walczyłazesobąjeszczeprzezchwilę,alepotempoddała
się.
Instrumentniewymagałstrojenia,azjegogłębipopłynęłypiękne,
dźwięcznenuty.Karolinazzadowoleniemprzyglądałasięzachwyconej
twarzysiostry,któranakilkaminutpozwoliłaporwaćsięmuzyce.Gdy
skończyłagrać,jejtwarzjaśniaławewnętrznymblaskiem.
–Jesttwoja–oznajmiłaKarolina,aKingasięuśmiechnęła.Jużnie
protestowała.Jednakrótkamelodiasprawiła,żepouszyzakochałasię
wgitarze.
–ZagramMai,cotylkobędzieszchciała–obiecałazprzejęciem.
–Mogęjejnawetgraćcałądobę,jeśliotopoprosisz.
–Opanujsię,bosięrozryczysz.
–Chybaty.Aleprzyznajszczerze,dlaczegowybrałaśakuratten
instrument?
–Chciałamcośdobrego.–Karolinawzruszyłaramionami.–Ato
byłajedynamarka,którąkojarzę.
–JeślizamierzaszrozpieszczaćMajętakjakmnie,tobeztrudu
zdobędzieszjejserce.Alepowiedz,żenieudekorowałaśjejnowego
pokojuklaunami?
–Nigdywżyciu.–Karolinapokręciłagłową.–Niechcęfundować
jejpsychozy.Żadnychklaunów.Taknaprawdętojejpokójdopiero
musizostaćurządzony.Kupiłamjejkilkapodstawowychmebli,ale
pomyślałam,żedobrzebyłoby,gdybymogłauczestniczyćwprocesie
dekorowania.Chcę,żebypowiedziałami,colubiiwtedykupięjej