Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
boprzecieżbiedaczekjestboso,apodłogajestusiana
odłamkamipotrzaskanychprzedmiotów.
Mała,słuchaj,tonietak.Wyciągadomnierękę,
uderzającwtroskliwyton.
Chybasobieżartuje!
Niedotykajmnieisię,kurwa,niezbliżaj!Odsuwam
sięodniego,rzucająckolejnywazonpodjegonogi.
Jesteśmyrodzeństwem,ajacięwogólenieznam,
docholery!Nigdybymsiępotobieczegośpodobnegonie
spodziewała.Tymbardziejzdrady!Chwytamsię
zawłosy,bowgłowiemisięniemieści,żetodziejesię
naprawdę.
Znaszojcaiwiesz,żeniemiałemwyjścia.Musiałem
spełnićjegorozkazmówispokojnie,alemniedospokoju
baaardzodaleko.
Tuniechodzioojcaijegochorąintrygę,tylko
ociebie!Kurwa,miałeświelemożliwości!Zaczynając
odtego,żebypowiedziećmi,coonplanuje,albochoćby
napomknąć,żenapoważniezabrałsiędowybierania
przyszłegozięcia.Mogłeśteżwspomnieć,żeIwojestjego
kandydatemnamężadlamnie,potymjakgojuż
poznałam!Albouprzedzić,żezabieraszmnienaimprezę,
żebympoznałaswojegopotencjalnegonarzeczonego.Jak
niechciałeśtegorobićodrazu,totrzebabyłoodczekać
jakiśczasizapytać,coonimmyślę,boojciecniedługo
mazamiarspuścićminagłowębombęatomową!
Kolejnerzeczysięroztrzaskują,ajarozglądamsię
zanastępnąamunicją.
Chwilępotym,jakmosiężnyposążekrozbijataflęlustra
wdrobnymak,drzwiwejścioweotwierająsięnaoścież
idołączajądonaspozostalibracia.ZarównoFabiano,jak